Niewielki kraj dostarcza Ukrainie kolejny sprzęt wojskowy

Łotwa wspiera militarnie Ukrainę w jej walce o niepodległość. Dostarczony sprzęt wojskowy już jest wykorzystywany na froncie i jest solidnym wzmocnieniem ukraińskiej armii. O jaki sprzęt chodzi?

Do Ukrainy przybyło sześć nowych haubic M109 z Łotwy, dwa śmigłowce Mi-17 oraz dwa śmigłowce Mi-2. Do tej pory bałtycki kraj dostarczył naszemu wschodniemu sąsiadowi broń maszynową, bezzałogowe statki powietrzne, suche racje żywnościowe, amunicję, broń przeciwpancerną i pociski Stinger o wartości w sumie ponad 200 mln euro.

Co potrafi dostarczony sprzęt?

M109 to amerykańska haubica samobieżna, która jest produkowana od 1962 roku i stale jest unowocześniana. Po odpowiednim przystosowaniu może forsować wodne przeszkody, a także strzelać pociskami różnego rodzaju, w tym nawet taktyczną nuklearną amunicję artyleryjską.

Reklama

Zamontowany jest tu m.in. automatyczny układ kierowania ogniem oraz wzmocniony pancerz. Maszyna wyposażona jest w 8-cylindrowy silnik diesel Detroit-Diesel Model 8V-71T o mocy 302kW (405KM). Osiąga prędkość 56 km/h, a przy pełnym zbiorniku paliwa pokonuje około 390 km.

Podstawowym uzbrojeniem jest armata 155 mm, a dodatkowym: karabin maszynowy M2, granatnik automatyczny, karabin maszynowy M60 oraz karabin maszynowy M240. W wariancie "Paladyn" wprowadzono integrację inercyjnego systemu nawigacji, czujników wykrywających położenie broni, automatyzacji i zaszyfrowanego systemu komunikacji cyfrowej.

Śmigłowiec Mi-17 jest produkcji ZSRR i przeznaczony jest do celów transportowych oraz bojowych. Z dodatkowymi zbiornikami jest w stanie pokonać aż 1100 km i osiąga prędkość 250 km/h. Sprzęt ten odznacza się bardzo dobrymi właściwościami lotno-eksploatacyjnymi. Maszyna może być także występować w wersji artyleryjskiej.

Śmigłowiec Mi-2 to wielozadaniowy sprzęt zaprojektowany przez ZSRR. Śmigłowiec produkowany był od 1965 do 1985 roku. W sumie z fabryk wyjechało około 5500 egzemplarzy. Maszyny te mogą występować także w wariantach bojowych. Osiągają prędkość około 210 km/h, a przy zamontowaniu dodatkowych zbiorników paliwa mogą pokonać około 600 km.

Łotwa się zbroi?

Jak donosi obserwatorgospodarczy.pl w ciągu ostatnich 10 lat Łotwa zwiększyła swój budżet przeznaczony na obronność o 127 proc., co stanowi 2,3 proc. PKB kraju. W ten sposób kraj ten wypełnia cel wyznaczony przez NATO, aby państwa członkowskie przeznaczały powyżej 2 proc. swojego PKB na obronność.

Oprócz Łotwy dozbraja się także Litwa i Estonia. Zwiększenie zainteresowania inwestowaniem w sprzęt wojskowy nastąpiło po wojnie w Osetii Południowej (2008 rok) oraz po zajęciu Krymu (2014 rok).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja | sprzęt wojskowy | Łotwa | haubica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy