Nowe brytyjskie myśliwce Tempest będą czytać w myślach pilotów. Ale... jak?

Nowa generacja myśliwców Royal Air Force nabiera kształtów i jak się właśnie dowiadujemy, część jej funkcjonalności opiera się o najnowocześniejsze rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji - mówiąc wprost, samoloty Tempest będą dosłownie czytać w myślach swoich pilotów.

Nowa generacja myśliwców Royal Air Force nabiera kształtów i jak się właśnie dowiadujemy, część jej funkcjonalności opiera się o najnowocześniejsze rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji - mówiąc wprost, samoloty Tempest będą dosłownie czytać w myślach swoich pilotów.
Myśliwce 6. generacji Tempest będą czytać w myślach pilotów. Jak to możliwe? /Royal Air Force /materiały prasowe

Tempest to nowa generacja myśliwców, która jest głównym elementem planowanego brytyjskiego systemu bojowego Future Combat Air System (FCAS), w skład którego wejdą też współpracujące z nią jednostki bezzałogowe. Celem jest tu realizacja zadań w środowisku tzw. Cooperative Engagement Capability, czyli współpraca z innymi platformami bojowymi - platformy lotnicze, inne samoloty bojowe, satelity, maszyny bezzałogowe, latające stanowiska dowodzenia i kontroli czy platformy naziemne - poprzez wymianę informacji.

Myśliwiec nowej generacji Tempest ze wsparciem AI

Pilot myśliwca będzie mógł także przejąć kontrolę nad całym takim ekosystemem i wykorzystać pełnię jego możliwości do realizacji misji, w tym identyfikacji celu i ostrzału, a pomoże mu w tym oczywiście sztuczna inteligencja. Jak się właśnie okazuje, integracja z AI będzie tu jednak zdecydowanie głębsza, bo najnowszy projekt zakłada wykorzystanie jej, razem z wirtualną i rozszerzoną rzeczywistością, również w systemie kontroli lotu.

Reklama

Oznacza to, że kokpit brytyjskiego myśliwca Tempest będzie pozbawiony... klasycznych fizycznych przyrządów pilotażowych czy wyświetlaczy wielofunkcyjnych, a pilotowanie odbywać będzie się za pomocą interfejsu wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości.

Ten ostatni będzie wyświetlany przez hełm pilota, który będzie przy okazji wyposażony w technologię monitorującą fale mózgowe i inne dane medyczne, dzięki czemu sztuczna inteligencja będzie w stanie dosłownie czytać w jego myślach, by ocenić jego kondycję.

Jeśli AI wykryje, że pilot źle się czuje, jest przytłoczony napływającymi informacjami, znajduje się w stanie ekstremalnego stresu czy straci przytomność, będzie w stanie przejąć kontrolę nad myśliwcem.

Na stronie Royal Air Force możemy też przeczytać, że kokpit będzie wyposażony w technologię śledzenia wzroku pilota, która pozwoli dodatkowo ocenić zmęczenie i zachowanie pilota. Sztuczna inteligencja będzie przy okazji tworzyć ogromną bazę danych biometrycznych i psychometrycznych, dzięki której z czasem będzie coraz lepsza w ocenie kondycji pilota i potrzebnego mu w danym momencie wsparcia.

I choć wydaje się, że mowa o technologii dla bardzo odległej przyszłości, to nic bardziej mylnego - BAE Systems, czyli jedna z firm wchodzących w skład konsorcjum opracowującego myśliwiec Tempest (razem z brytyjskim MON, Leonardo UK, MBDA UK i Rolls-Royce), już od 2017 roku planuje loty prototypu, który będzie wyposażony w część tych rozwiązań. Royal Air Force chciałoby zaś włączyć myśliwce Tempest do służby już w 2035 roku, a po 2040 roku zastąpić nimi wysłużone już nieco Eurofighter Typhoon.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: myśliwiec 6. generacji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy