Nowy "przedmiot" w ukraińskiej szkole. Dzieci uczą się strzelać z karabinu
Wojna w Ukrainie nie oszczędza dzieci, a aktualna sytuacja na froncie nie wskazuje na to, by miała się szybko skończyć. Kijów nie ma więc innego wyjścia, jak tylko przygotowywać je do obrony w sytuacji zagrożenia.
Do tej pory o zajęciach z obsługi broni pisaliśmy raczej w kontekście Rosji, bo to Kreml za sprawą grupy Wagnera prowadził rekrutację wśród dzieci i młodzieży w szkołach, organizując pogadanki, podczas których zamaskowani bojownicy opowiadali o rzekomych heroicznych czynach w obronie matki-Rosji. Co więcej, była to zaledwie jedna z wielu podobnych praktyk, bo później dowiedzieliśmy się, że szkoły organizują dla swoich uczniów również treningi z walki wręcz czy zawody, podczas których dzieci na czas rozkładają, czyszczą i ładują karabiny przypominające AK-47.
Ze szkoły prosto na front
Wszystko po to, by wyrosły na "prawdziwych patriotów", których można wysłać prosto na ukraiński front, gdzie będą "powtarzać heroiczne czyny rosyjskich bohaterów". Czyli? Między innymi atakować szkoły, bo jak podają ukraińskie władze, od początku inwazji 3,5 tys. szkół zostało uszkodzonych, a 365 kompletnie zniszczonych. Nie pozostaje to bez wpływ na ukraiński system edukacji, który został zmuszony do wprowadzenia zmian i w dużej mierze przeniesienia się do sieci, a także wprowadzenia oficjalnego programu nauczania na czas wojny, obejmującego ćwiczenia strzeleckie i pilotowanie dronów.
Ukraińskie dzieci uczą się strzelać
W szkołach w zachodniej części Ukrainy rozpoczyna się wdrażane ćwiczeń strzeleckich z użyciem karabinu i pistoletu, ale w odróżnieniu od rosyjskich metod, przy użyciu... nowoczesnego interaktywnego oprogramowania.
Jak poinformowała gubernator zachodniego obwodu iwanofrankowskiego, Switłana Onyszczuk, uczniowie liceów przykarpackich będą uczyć się strzelania z wykorzystaniem bezpiecznych systemów interaktywnych, które składają się ze sprzętu multimedialnego, oprogramowania i próbek broni (niestety nie poznaliśmy żadnych szczegółów tego rozwiązania).
Szkolenia zostaną wprowadzone w trzydziestu szkołach w regionie zachodnim, który dotąd cieszył się względnym spokojem, ale podobne inicjatywy mogą sugerować, że Kijów spodziewa się zmiany. Zwłaszcza że szkolenie ma być częścią szerszych wysiłków mających na celu "doskonalenie umiejętności związanych z edukacją wojskową i patriotyczną", co sugeruje z kolei, że Ukraina również zmuszona jest przygotowywać młodsze pokolenia do długotrwałej wojny i potencjalnej rekrutacji.
Jak sugerują zaś wpisy w mediach społecznościowych, ukraińskie dzieci doskonale zdają sobie sprawę z sytuacji ich kraju i wcale nie trzeba ich wybitnie przekonywać do patriotyzmu. Wystarczy spojrzeć na jeden z ostatnich postów Antona Heraszczenko, byłego ukraińskiego wiceministra spraw wewnętrznych - podzielił się on filmem, na którym możemy zobaczyć uczniów w swoim wolnym czasie przygotowujących sieci maskujące dla ukraińskich żołnierzy.