Pierwszy polski czołg miał "ogon". Renault FT budził popłoch wśród bolszewików
Miał obrotową wieżę, dwuosobową załogę i "ogon", który stał się obiektem żartów żołnierzy. Renault FT to pierwszy czołg na wyposażeniu Wojska Polskiego. Sprawdził się znakomicie w wojnie z bolszewikami w 1920 roku i przeszedł do legendy.
Już jego wygląd intrygował. Czołg Renault FT był bardzo wąski, z wysoką i obrotową wieżą, z ogromnymi gąsienicami po bokach. Z tyłu miał specjalną metalową podpórkę, którą nazwano "ogonem". Pozwalała na pokonywanie terenowych przeszkód w postaci rowów czy okopów. Był uwielbiany przez polskich żołnierzy i szybko zyskał szacunek jako bardzo skuteczna broń pancerna.
Jego debiut jako polska broń pancerna miał miejsce wiosną 1919 roku. Wtedy 120 sztuk FT trafiło początkowo do Armii Polskiej generała Józefa Hallera, który we Francji stworzył 1-szy Pułk Czołgów. W czerwcu 1919 pułk czołgów razem z armią przetransportowano do Polski. Choć trudno w to uwierzyć, ale dzięki tym czołgom staliśmy się wtedy czwartą potęgą pancerną na świecie (po Wielkiej Brytanii, Francji i USA).
Chrzest bojowy nasz pierwszy wóz pancerny przeszedł podczas wojny polsko-bolszewickiej, w czasie której zyskał ogromną sympatię polskich żołnierzy. Po zwycięskiej kampanii na wyposażeniu polskich oddziałów pozostało aż 112 czołgów Renault FT.
W okresie międzywojennym z części zapasowych zbudowano 26 takich czołgów, a także kilkadziesiąt sztuk zakupiono od Francuzów. Problem w tym, że jego konstrukcja bardzo szybko się zestarzała. W 1936 zapadła decyzja o sprzedaży 80 sztuk Renault FT. W czasie Kampanii Wrześniowej w 1939 roku Wojsko Polskie posiadało 102 pojazdy tego typu, z których większość szybko została zniszczona.
Czołg Renault FT - trochę zbyt wolny
Pierwszy w historii Polski czołg, który trafił na wyposażenie naszej armii, został zaprojektowany we francuskich zakładach Renault w 1917 roku. Miał klasyczną konstrukcję, a jego zadaniem było przede wszystkim wsparcie piechoty. Miał dwa, wyraźne przedziały: bojowy dla załogi z przodu i tylny, gdzie mieścił się napęd. Stanowił go benzynowy, 4-cylidrowy silnik Renault 18CV o mocy zaledwie 35 KM. Była to niestety jego słaba strona - Renault FT poruszał się z prędkością idącego piechura i tym samym był narażony na atak wroga. Produkowany był w dwóch wersjach uzbrojenia - z armatą (kaliber 37 mm) lub karabinem maszynowym.
Czołg Renault FT - najważniejsze dane
W 1926 roku dla czołgów Renault FT-17 polscy inżynierowie opracowali nowy typ gąsienic, które miały mniejsze ogniwa. Dzięki temu zwiększyła się znacząco prędkość pojazdu, czołg palił mniej paliwa, a także poprawił się komfort załogi (w kabinie zmniejszył się hałas). Mimo wszystko trzeba podziwiać załogi, którym przyszło walczyć czołgami Renault FT. W środku były warunki iście spartańskie.
Jeden z nielicznych czołgów Renault FT (taki sam, jak walczący podczas wojny polsko-bolszewickiej w 1920) zachował się - o dziwo - w Afganistanie. Został przetransportowany do Polski, odremontowany i już w "polskiej wersji" zadebiutował podczas Święta Niepodległości na ulicach Warszawy w 2013 roku.
Na koniec warto wspomnieć o niezwykłym incydencie z udziałem czołgu Renault FT, który miał miejsce w 1944 roku podczas walk o Wilno z sowietami. Armia Krajowa zdobyła jeden egzemplarz tego czołgu. Polscy żołnierze postanowili pokazać sowietom, że "AK ma swoją broń pancerną". Czołg został uruchomiony i przez kilka dni jeździł po ulicach Wilna. Niestety sowieci szybko rozprawili się z wileńskimi AK-owcami, a Renault FT został przez nich przejęty. W ten symboliczny sposób zakończyła się także historia pierwszego, polskiego czołgu.