Pierwszy raz w historii strącili rosyjskiego "pogromcę czołgów"

Siłom Zbrojnym Ukrainy pierwszy raz od początku wybuchu wojny udało się strącić podczas nocnego lotu rosyjskiego "pogromcę czołgów", czyli dron o nazwie Lancet. To wydarzenie, które toruje drogę do lepszej obrony czołgów przed rosyjską amunicją krążącą.

Pierwszy raz w historii strącili rosyjskiego "pogromcę czołgów"
Pierwszy raz w historii strącili rosyjskiego "pogromcę czołgów"ZALA123RF/PICSEL

Ukraińscy żołnierze z grupy Sunstrike, działającej w ramach 82. Brygady Powietrznodesantowej, opublikowali w sieci bardzo ciekawe nagranie. Ukazano na nim efekt spektakularnie przeprowadzonej akcji. Był to moment strącenia rosyjskiego drona Lancet za pomocą zwykłego, małego sportowego drona kamikadze. Co niezwykłe, całe to wydarzenie odbyło się w nocy, co dodatkowo wzbudza zachwyt.

Jak chwalą się Ukraińcy, jest to bowiem pierwszy udokumentowany udany atak drona FPV na rosyjski dron Lancet po nastaniu zmroku. To wydarzenie niewątpliwie toruje drogę do lepszej obrony czołgów, pojazdów opancerzonych i artylerii przed rosyjską amunicją krążącą. Można śmiało rzec, że nadeszły ciężkie czasy dla rosyjskich wojsk dronowych.

Ukraińcy znaleźli sposób na rosyjskie drony Lancet

Dotychczas maszyny obserwacyjne wyszukiwały ofiar w postaci np. polskich armatohaubic Krab czy wozów opancerzonych Rosomak, a następnie współrzędne trafiły do operatorów, którzy w to miejsce wysyłali drony Lancet w celu ich pacyfikacji. Teraz armia Kremla będzie miała ogromne problemy z realizacją swoich planów. Ukraińcy zbudowali nową wersję swoich sportowych dronów kamikadze. Potrafią one wzbić się na wysokość nawet 3000 metrów i rozpędzić do ponad 200 km/h.

Analitycy wojskowi nie mają wątpliwości, że drony Lancet to jedne z najlepszych tego typu urządzeń na świecie. Dlatego tak dotkliwe straty potrafią zafundować Siłom Zbrojnym Ukrainy. Nowe wersje można odpalać bezpośrednio z mobilnej platformy. Można ją szybko podłączyć do samochodu terenowego i dostarczyć w bezpieczne miejsce.

Drony Lancet to bardzo niebezpieczna broń

Start maszyny odbywa się w dość prosty sposób. Do tego wystarczy jedna osoba, która jednocześnie może być też operatorem. Dron oferuje zasięg do 40 kilometrów i rozpędza się do 100 km/h. To zasługa efektywnego silnika elektrycznego znajdującego się w tylnej części maszyny. Co ciekawe, w niektórych Lancetach, Rosjanie wykorzystali silniki wyprodukowane przez jedną z czeskich firm.

Drony mogą posłużyć do misji obserwacyjnych, jak i ataków kamikadze. Urządzenie może przenosić zarówno aparaturę, jak i materiał wybuchowy o masie do 3 kilogramów. Z opublikowanych filmów z misji wynika, że taka masa w zupełności wystarczy do zniszczenia czołgu czy wozu opancerzonego. Dlatego tę maszynę można obecnie najczęściej spotkać w rosyjskim obwodzie kurskim czy ukraińskim obwodzie charkowskim i donieckim, gdzie znajduje się najwięcej ciężkiego sprzętu.

Na szczęście wyprodukowanie jednej sztuki tego urządzenia jest na tyle kosztowne, że Rosjanie nie mogą ich stosować na masową skalę. Jednak ta sytuacja może odmienić się w przyszłości, gdy części do nich będą dostarczane bezpośrednio z Chin.

Życie w cieniu KL AuschwitzAFPTV AFP