Pomysłowość Ukraińców w akcji. Przerobili starą wołgę na wóz rekonesansu
Wojna za naszą granicą pokazuje, że pomysłowość ukraińskich żołnierzy nie zna granic. Ci bowiem do plejady swoich wynalazków dołożyli właśnie wóz obserwacyjny, zbudowany na podwoziu… starego samochodu marki Wołga.
Stara Wołga w służbie Ukrainy
Wojna w Ukrainie pokazuje, jak podczas wojny potrzebny jest mobilny sprzęt do rekonesansu i koordynacji ognia. Szczególnie zdają sobie z tego sprawę ukraińscy żołnierze, którzy poszukując sposobów na zdobycie nowego wyposażenia, postanowili wykorzystać ciekawą metodę. Zamiast bowiem zbierać pieniądze na specjalne radary czy pojazdy rekonesansu... na taki przerobili starą wołgę, dorzucając 18-metrową wieżę transmisyjną. Tym sposobem stary samochód otrzymał drugie życie, a Ukraińcy ważne urządzenie pomagające w walce z Rosjanami.
Cały system można rozłożyć w 15 minut. Ukraińscy żołnierze zapewniają jednak, że w przyszłości wprowadzą automatyzację całego systemu. Co ciekawe całość miała kosztować tylko 5 tys. dolarów, co w porównaniu do podobnego sprzętu wojskowego jest wręcz śmieszną kwotą. Ukraińcy zdają sobie sprawę, że ich rozwiązanie nie jest szczególnie nowatorskim uzbrojeniem. Jednak pierwsze testy wykazały, że w obecnych warunkach wojny sprawdza się idealnie.
Ukraińska pomysłowość w czasie wojny
Wykorzystanie starej wołgi to nie pierwszy przykład ukraińskiej pomysłowości w czasie wojny. Całkiem niedawno ukraińscy żołnierze zaprezentowali "rakietowego pickupa", będący wyrzutnią rakiet postawioną na pace Forda F150 Raptor. Proste rozwiązanie, które już sieje piekło na rosyjskich pozycjach. Innym przykładem połączenia zabójczej broni z cywilnymi pojazdami są furgonetki, na których Ukraińcy umieścili wyrzutnie brytyjskich pocisków Brimstone. W ten sposób zdobyli kolejne mobilne wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze.
Tego typu działania to częsty sposób Ukraińców na zdobycie przewagi nad Rosjanami. Warunki wojny w Ukrainie pokazują, że prowizoryczne uzbrojenie zdaje egzamin. Szczególnie w obliczu możliwych braków nowych systemów uzbrojenia z Zachodu.