Potężny samolot wylądował w Izraelu. Przywiózł kluczowy sprzęt

Dziś rano (19.10) na największym porcie lotniczym Izraela wylądował potężny samolot transportowy C-17A Globemaster US Air Force, na którego pokładzie były ciężkie wozy bojowe. Mają uzupełnić izraelskie straty.

USA przekazało Izraelowi kolejną ważną pomoc w walce z bojownikami Hamasu. Dziś rano na międzynarodowym lotnisku Ben Gurion niedaleko Tel Awiwu wylądował samolot C-17A Globemaster US Air Force z opancerzonymi pojazdami kołowymi MDT David. To maszyny, które od samego początku Izrael używa w wojnie z Palestyńczykami.

Amerykańskie wozy bojowe trafiły do Izraela

Z nagrania udostępnionego przez izraelskie ministerstwo obrony wynika, że Stany Zjednoczone przekazały co najmniej 8 pojazdów MTD David. To lekkie wozy piechoty o napędzie 4x4 zbudowane na bazie terenówki Land Rover Defender lub Toyoty Land Cruiser/Hilux. Tworzone są przez amerykańską firmę MTD Land Corporation.

Reklama

Wozy MTD David na nagraniu to podstawowe wersje mogące pomieścić 4-6 żołnierzy, jednak istnieje większa modyfikacja mieszcząca aż 8 osób. Przystosowane są do podstawowej ochrony na polu walki przed ogniem broni małokalibrowej, fali uderzeniowej miny czy w mniejszym stopniu improwizowanych ładunków wybuchowych.

Zastępstwo za stracony sprzęt

Izraelskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że ta dostawa z USA to forma zastępstwa pojazdów uszkodzonych w walkach. Izrael w swoim arsenale posiada ok. 400 wozów MTD David.

Nie wiadomo jednak, ile z nich zostało zniszczonych, uszkodzonych czy przechwyconych przez Hamas. Na niektórych nagraniach z początku konfliktu widać przynajmniej jeden wóz MTD David, przechwycony przez bojowników Hamasu.

Ameryka wysyła coraz więcej pomocy Izraelowi

Wysłanie wozów bojowych Izraelowi samolotem US Air Force to kolejny przykład amerykańskiego wsparcia Tel Awiwu podczas trwającej wojny na Bliskim Wschodzie. Niewykluczone, że w kolejnych dniach zobaczymy kolejne transporty maszyn. Tym samym Waszyngton może rozszerzyć swoją pomoc militarną o coraz potężniejszą broń.

Dziś Reuters podał na bazie anonimowych źródeł z Kongresu, że USA rozważa wysłanie do Izraela swoich dwóch baterii systemów powietrznych "Żelazna Kopuła", które Waszyngton kupił od Tel Awiwu w 2019 roku z 373 mln dolarów. Pentagon nie potwierdził tych doniesień. Jeśli dyskusje naprawdę mają miejsce, są idealnym dowodem, jak ważne dla USA jest wspieranie Izraela.

Waszyngton już od samego początku ataku bojowników Hamasu na Izrael opowiedział się za Tel Awiwem. Wcześniej wysłał amunicję, a we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego umieścił potężną grupę uderzeniową z dwoma lotniskowcami jako pokaz siły wobec takich stron jak Iran czy Hezbollah. M.in. stąd pojawiły się przypuszczenia o możliwej interwencji USA w Izraelu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Izrael | Wojna w Izraelu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy