Rosja i Chiny zaatakowały laserami satelity USA w kosmosie

Gwiezdne wojny pomiędzy mocarstwami są już rzeczywistością. Dotychczas wydawało się nam, że to odległa przyszłość, ale teraz stało się jasne, że ataki są codziennością.

Gwiezdne wojny pomiędzy mocarstwami
Gwiezdne wojny pomiędzy mocarstwami123RF/PICSEL

David Thompson, wiceszef operacji kosmicznych US Space Force ujawnił w wywiadzie dla Washigton Post, że Rosja i Chiny każdego dnia atakują amerykańskie satelity działające na orbicie. Mówimy tutaj o atakach cybernetycznych na satelity oraz przy użyciu broni laserowej czy zagłuszaczy sygnałów radiowych. Zatem mamy tu do czynienia z groźnymi potyczkami, które przeniosły się już nawet poza naszą planetę.

Generał przyznał, że Chiny przegoniły już Rosję w kosmicznym wyścigu zbrojeń i czynią bardzo szybkie postępy. Na razie wciąż daleko im do Stanów Zjednoczonych, ale korzystają z każdej możliwej broni, by ograniczyć jak tylko możliwe aktywność USA w przestrzeni kosmicznej.

Thompson zaznaczył, że obecnie te ataki są skupione na zakłócaniu sygnału lub małych awariach systemów, czyli są odwracalne, ale niebawem ma się to zmienić. Generał jest pewien rychłego użycia przez Chiny czy Rosję potężniejszej broni kinetycznej czy laserowej, która doprowadzi do zniszczenia instalacji kosmicznych. Wówczas USA będą adekwatnie reagowały.

Generał odmówił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy dochodziło także do nieodwracalnych ataków na satelity. Dodał jednak, że w 2019 roku Rosjanie umieścili na orbicie urządzenie "niebezpiecznie blisko" satelity szpiegowskiego USA. Pojazd ten zmienił kurs i przeprowadził próbę broni antysatelitarnej, wyrzucając cel i strzelając do niego pociskiem.

Amerykański rząd jakiś czas temu zwrócił się do Rosji i Chin w sprawie rozpoczęcia rozmów, które będą miały na celu ograniczenie kosmicznych zbrojeń i rozprzestrzeniania broni jądrowej na orbicie. Według Pentagonu, Chiny nie są tym zainteresowane, a wraz z Rosją uważają, że to USA są największą przeszkodą w uregulowaniu kosmicznej rywalizacji.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas