Rosja ma nową gwiazdę. "Terminator" miał przetrwać 9 ataków
Rosyjskie media państwowe donoszą o niewiarygodnym wyczynie bojowego wozu wsparcia ogniowego BMPT "Terminator", który miał przetrwać zmasowany atak na froncie we wschodniej Ukrainie. Według informacji opublikowanych przez gazetę "Krasnaja Zwiezda", oficjalny organ prasowy Ministerstwa Obrony Rosji, pojazd miał wyjść cało z serii bezpośrednich trafień m.in. pociskami przeciwpancernymi i dronami.

Rosjanie przekonują, że mają kolejny "cudowny" pojazd, a chodzi o ciężki bojowy wóz wsparcia czołgów BMPT "Terminator". Jak dowiadujemy się z najnowszych wpisów w rosyjskich mediach państwowych, które powołują się na doświadczenia członków jego załogi, jedna z takich jednostek - w opisywanej operacji działająca wspólnie z czołgiem T-80 i bojowym wozem piechoty BMP-3 - przetrwać miała aż dziewięć ukraińskich ataków. Co więcej, pomimo tych wszystkich intensywnych uderzeń, pojazd miał pozostać sprawny i samodzielnie opuścić pole walki.
Nasz BMPT został trafiony dwoma pociskami przeciwpancernymi w lewy pancerz. Potem dron uderzył w rejon przekładni. Później przyszło jeszcze siedem dronów i amunicja kasetowa
Uwaga na propagandę. Zachód ostrzega przed dezinformacją
Pomimo tych entuzjastycznych relacji w mediach, niezależni obserwatorzy pozostają sceptyczni wobec rosyjskich doniesień. Analitycy przypominają, że propaganda Kremla często wyolbrzymia sukcesy wojskowe w celu poprawy morale i promocji krajowego przemysłu zbrojeniowego. Oznacza to, że ze względu na brak możliwości weryfikacji oraz propagandowy charakter przekazu, tego typu doniesienia należy traktować z dużym dystansem.
Dowód? Wozy BMP-3 i czołgi T-90M były przedstawiane jako najnowocześniejsze konstrukcje, mimo że dokumenty z rosyjskiego MON wskazują na poważne problemy techniczne obu platform. Co więcej, w sieci nie brakowało krytyki ze strony samych rosyjskich żołnierzy, a zdjęcia dostarczone przez Kijów pokazywały m.in. ich nieoczekiwane "modyfikacje", jak cegły budowlane w miejscu oczekiwanych modułów reaktywnego pancerza wybuchowego (ERA).
Czym jest BMPT "Terminator"?
I tu jest podobnie, bo doświadczenia wojny w Ukrainie pokazują, że produkowany przez koncern Uralwagonzawod "Terminator" wcale nie jest taką niezawodną maszyną. To pojazd zaprojektowany jako wsparcie dla czołgów w warunkach intensywnej walki, przeznaczony do współdziałania z dwoma, a w terenie zabudowanym z jednym konwencjonalnym czołgiem.
Jego zadaniem jest zwalczanie piechoty, lekkich pojazdów opancerzonych oraz nisko lecących celów powietrznych. Na jego uzbrojenie składają się dwa działka automatyczne kal. 30 mm 2A42, dwa granatniki automatyczne AGS-17 kal. 30 mm, karabin maszynowy PK/PKS oraz cztery przecwipancerne pociski kierowane 9M120-1 Ataka-T.
A przynajmniej w teorii, bo chociaż BMPT "Terminator" zadebiutował w mediach już podczas pierwszych miesięcy rosyjskiej inwazji, to najczęściej można było usłyszeć o jego wadach, a nie sukcesach z pola bitwy. Analitycy wskazywali wtedy, że pokazał się wyłącznie z negatywnej strony, a złożyły się na to zbyt duża masa, słaba manewrowość i nieadekwatne ze względu na specyfikę działań bojowych uzbrojenie.
Na początku lutego 2023 roku Ukraińcy poinformowali, że udało im się zniszczyć jeden z tych pojazdów, a rok później mieli już na koncie trzy potwierdzone neutralizacje, więc "Terminatora" jak najbardziej można pokonać. I chociaż na pierwszy rzut oka nie są to może imponujące liczby, to warto pamiętać, że Kreml dysponuje najpewniej dosłownie kilkunastoma egzemplarzami.