Rosja od początku ofensywy zdobyła 0.01% terenu. Totalna kompromitacja

W lutym armia rosyjska rozpoczęła zmasowane ataki na terenach wschodniej Ukrainy. Przyniosły dla niej ogromne straty w zamian za wręcz komiczne zdobycze. Okazuje się, że od rozpoczęcia ofensywy Rosjanie przejęli… 0.01% dodatkowego terytorium.

Pomimo zmasowanego ataku, ofensywa praktycznie nie dała Rosjanom żadnych zdobyczy terytorialnych
Pomimo zmasowanego ataku, ofensywa praktycznie nie dała Rosjanom żadnych zdobyczy terytorialnychUKRAINIAN GROUND FORCES/Reuters© 2022 Reuters
Pomimo zmasowanego ataku, ofensywa praktycznie nie dała Rosjanom żadnych zdobyczy terytorialnych
Pomimo zmasowanego ataku, ofensywa praktycznie nie dała Rosjanom żadnych zdobyczy terytorialnychUKRAINIAN GROUND FORCES/Reuters© 2022 Reuters

Od pierwszej połowy lutego ma miejsce rosyjska ofensywa we wschodnich regionach Ukrainy. Doniesienia z frontu mówią wręcz o piekle na ziemi, gdzie m.in. w Bachmucie czy Wuhłedarze trwają brutalne walki o każdy centymetr ziemi. Rosjanie chcą zdobyć jej jak najwięcej, wobec już roku trwania konfliktu. Rosyjscy dowódców czeka jednak niemiłe rozczarowanie. Okazuje się bowiem, że rosyjska ofensywa pomogła im zdobyć o 0.01% więcej terenu, niż mieli na koniec stycznia.

Rosjanie zdobywają 0.01% terenu za cenę kilku tysięcy zabitych

Brzmi to, jak żart, jednak jak donosi profil WarMapper Rosjanie naprawdę dokonali tak wręcz komicznego przesunięcia frontu. Wystarczy tylko zobaczyć.

Aby zobaczyć faktyczne zmiany potrzeba tu lupy. Mimo wielkiej ofensywy, Rosjanie sumarycznie na całym froncie zdobyli 85 km2, czyli obszar niewiele większy od Zawiercia. Daje to zawrotne 0.01% zdobytych terenów na przestrzeni całego miesiąca. Biorąc pod uwagę, że w tej liczbie mogą się też znajdować marginalne zdobycze z innych obszarów, niż tych gdzie ma miejsce największa ofensywa, to cała operacja zaczyna przypominać epizod jakiejś czarnej komedii. Te 0.01% Rosjanie okupili bowiem jednymi z największych strat od początku wojny. Nie jest już rzadkością, że dziennie rosyjska armia może tracić aż prawie 1000 żołnierzy.

Rosyjska ofensywa to prawdziwa rzeź
Rosyjska ofensywa to prawdziwa rzeźCHINGIS KONDAROV / Reuters© 2022 Reuters

Nie można też zapominać o masowej utracie ciężkiego sprzętu. Od połowy lutego pola wschodniej Ukrainy są zasłane wrakami rosyjskich czołgów, wozów bojowych czy transporterów. Symbolem tych strat są walki o Wuhłedar, gdzie w lutym miało dojść do największej bitwy pancernej w Europie od czasów II Wojny Światowej.

Największa bitwa pancerna wojny w Ukrainie. Ukraińcy zwyciężyli

Jak donosi New York Times od początku rosyjskiej ofensywy Wuhełdar był świadkiem największej bitwy czołgów tej wojny. W okolicach miasta przez trzy tygodnie nieustannie ścierały się wrogie zagony pancerne. Podczas tej bitwy Rosja poniosła sromotną porażkę, tracąc aż 130 sztuk ciężkiego sprzętu m.in. czołgi, wozy bojowe, transportery.

Ukraińcy mieli niszczyć rosyjskie czołgi, łapiąc całe ich kolumny w zasadzki, gdzie po pierwszym ostrzale rosyjskie załogi panikowały i albo dały się zniszczyć/uszkodzić, albo porzucały maszyny. Wskazuje to na to, że Rosjanie w ogóle się nie uczą na swoich błędach, bo taką taktykę stosowali już podczas np. walk o Kijów. Wiemy, jak to się skończyło.

Biorąc pod uwagę, że są to straty w samym Wuhełdarze całościowo rosyjska ofensywa mogła zabrać niezwykle wielką część rosyjskiego sprzętu. I to wszystko za 0.01% zdobytego terytorium.

Śmiech na gruzach. Wolontariusze pomagają poszkodowanym SyryjczykomAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas