Rosja prezentuje nowy UMPK. Miota bomby na odległość 165 km

Rosyjscy inżynierowie wojskowi zaprezentowali system, który przyciągnął uwagę specjalistów i analityków wojskowych na całym świecie. Jest to zaawansowana wersja Ujednoliconego Modułu Planowania i Korekcji (UMPK-P), czyli rozwiązania służącego do zmieniania przestarzałych ładunków wybuchowych w nowoczesne bomby szybujące.

To zaawansowana wersja Ujednoliconego Modułu Planowania i Korekcji (UMPK-P)
To zaawansowana wersja Ujednoliconego Modułu Planowania i Korekcji (UMPK-P)domena publiczna

O modułach UMPK głośno zrobiło się już jesienią 2023 roku, kiedy to coraz częściej można było przeczytać, że Rosjanie szukają nowych sposobów atakowania ukraińskich pozycji, bo pociski kierowane i drony kamikadze zaczynają być coraz mniej skuteczne. Jedynym z takich rozwiązań okazały się zmodyfikowane bomby lotnicze z czasów ZSRR wyposażone w UMPK, czyli Ujednolicony Moduł Planowania i Korekcji, zaprojektowany do stosowania z niekierowanymi bombami lotniczymi, jak FAB-250 i FAB-500 (bomby ogólnego przeznaczenia z głowicą odłamkowo-burzącą).

Rosjanie rozmieszczają te bomby szybujące z odrzutowców Su-34 i Su-35, przelatując nad kontrolowanym przez siebie terytorium, gdzie ukraińska obrona powietrzna nie sięga. Następnie bomby rozkładają dołączone skrzydła, przelatują kilkadziesiąt kilometrów, przekraczają linię frontu i uderzają w terytorium Ukrainy naprowadzane na określone współrzędne za pomocą zintegrowanego układu inercyjnego z korekcją GPS. Mówiąc krótko, zmieniają przestarzałe ładunki wybuchowe w nowocześniejszą bombę szybującą - dokładanie tak samo jak amerykański system JDAM-ER, czyli Joint Direct Attack Munition.

Rosyjska taktyka ewoluuje

To zaawansowana technologicznie platforma umożliwiająca precyzyjne rażenie celów w każdych warunkach pogodowych, wykorzystująca zaawansowane metody nawigacji i korekcji trajektorii. Dodatkowo system jest kompatybilny z różnymi platformami i systemami, oferując elastyczność i wszechstronność, a także głęboką integrację z innymi systemami zarządzania polem walki, takimi jak radary i systemy sensorowe.

Od tego czasu Rosjanie nieustannie pracują nad poprawą możliwości swojego rozwiązania i wczesną wiosną ubiegłego roku dowiedzieliśmy się, że zaczęli stosować w nich system opóźnionej detonacji, który imituje "nieaktywne" zagrożenie. Jak przekonywał wtedy wysoko ceniony ukraiński specjalista Siergiej "Flash" Beskrestnow, powołując się na przypadek bomby, która wybuchła ok. pięciu godzin po zrzucie, Moskwa wykorzystuje opóźnioną detonację bomb FAB-500 wyposażonych w zestaw UMPK. To nie tylko zwiększa niszczycielski potencjał "uskrzydlonych" bomb, ale i komplikuje proces ich rozbrajania.

Nowa groźna wersja UMPK-P

Teraz dowiadujemy się z kolei o kolejnej modyfikacji UMPK, której głównym celem jest znaczące zwiększenie zasięgu bomb lotniczych, przy jednoczesnej poprawie ich celności i prędkości podczas uderzenia w cel. Jak sugerują źródła, dzięki udoskonalonemu modułowi rosyjskie samoloty mogą teraz razić cele oddalone nawet o 165 kilometrów, a prędkość bomby w locie dochodzi do 0,9 Mach.

Charakterystyczną cechą nowego UMPK-P jest zastosowanie dwupłatowca ze składanymi skrzydłami, który pozwala bombie na szybowanie, zwiększając zarówno zasięg, jak i precyzję trafienia. Po pewnym czasie dwupłat oddziela się, a bomba kontynuuje lot samodzielnie, przyspieszając i dostosowując trajektorię do celu.

System może być zintegrowany ze standardowymi rosyjskimi bombowcami, w tym jak Il-76 czy Tu-22M3 i jak sugerują analitycy serwisu bulgarianmilitary.com, przyniesie znaczące zmiany w taktycznym podejściu do operacji powietrznych, a tym samym nowe wyzwanie dla Sił Zbrojnych Ukrainy i ich systemów obrony powietrznej.

PolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas