Rosja wysłała tysiące rakiet i dronów na ukraińskie miasta

Analitycy wojskowi nie mają wątpliwości, że gdyby Ukraina nie otrzymała od krajów NATO systemów obrony powietrznej, to miasta już dawno byłyby zrównane z ziemią, doszłoby do eksodusu ludności do zachodniej Europy, a cały kraj znalazłby się pod okupacją rosyjską.

Taka piękna wizja dla Kremla jednak nie ziściła się ani w 2022 roku, ani w 2023 roku. Ten ostatni był prawdziwym sprawdzianem dla systemów obrony powietrznej i tysięcy żołnierzy przy nich na co dzień pracujących. Siły Zbrojne Ukrainy pochwaliły się, że udało się zestrzelić aż 3800 sztuk najróżniejszych środków rosyjskiego napadu powietrznego. To niesamowita liczba. Jednak musimy pamiętać, że zastosowano znacznie więcej broni, ponieważ część sięgnęła wyznaczonych celów.

Jak podaje SZU, udało się zneutralizować aż 887 pocisków manewrujących, 15 hipersonicznych Kindżałów, 41 pocisków balistycznych, 2691 dronów kamikadze Shahed 136/131, 35 dronów Lancet oraz 131 dronów Orłan i innych typów. To pokazuje, jak ogromne środki Kreml zaangażował w próbę zniszczenia strategicznych obiektów na Ukrainie. Kwota wydana przez Kreml na wszystkie ataki może opiewać na grube miliardy dolarów.

Ukraina obecnie dysponuje kilkudziesięcioma różnymi systemami obrony powietrznej. Oprócz ok. sześciu zestawów Patriotów, Ukraina ma co najmniej osiem światowej klasy niemieckich systemów IRIS-T. Eksperci z profilu Ukraine Battle Map na serwisie X podają, że na Ukrainie jest rozlokowanych sześć systemów NASAMS i kilka SAMP-T. Jednak najwięcej dostępnych jest jeszcze pamiętających czasy Związku Radzieckiego systemów Buk. Mowa tutaj o aż 44 zestawach.

Władze na Kremlu za wszelką cenę starają się doprowadzić do wybuchu kryzysu humanitarnego na Ukrainie i tym samym sparaliżować kraje Unii Europejskiej. Nowe systemy obrony dla Ukrainy zapewniają świetną ochronę infrastruktury krytycznej. Rosjanie rozpoczęli ataki na strategiczne obiekty swoimi rakietami manewrującymi i dronami. Podczas dwóch ostatnich potężnych ataków, Rosjanie mieli użyć łącznie nawet 230 rakiet czy dronów.

Jak podał dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, Kreml zgromadził przed sezonem zimowym do ataków aż 800 różnego typu rakiet. Do tego trzeba doliczyć setki dronów kamikadze z rodziny Shahed. 2/3 z nich jeszcze nie zostało wykorzystanych, zatem możemy założyć, że w ciągu najbliższych tygodni sezonu zimowego, Kreml dokona jeszcze kilku, jak ostatnich tak masowych ataków powietrznych na Ukrainę.