Rosjanie weszli do Czarnobyla. "Radioaktywny pył może przykryć terytorium UE"

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy poinformowało, że rosyjska armia wtargnęła do Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia. Obecnie trwa tam wymiana ognia. Rząd obawia się, że ostrzał artylerii uszkodzi składy odpadów radioaktywnych i "pył może przykryć terytorium Ukrainy, Białorusi i krajów UE".

Rosyjska armia wtargnęła do Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia
Rosyjska armia wtargnęła do Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia123RF/PICSEL

Rosjanie weszli na teren Ukrainy od strony Białorusi. Według najnowszych informacji MSW Ukrainy, na obszarze Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia trwa wymiana ognia pomiędzy żołnierzami. Siły Gwardii Narodowej Ukrainy ochraniają składy niebezpiecznych odpadów radioaktywnych, które powstały po katastrofie jądrowej w 1986 roku.

Głos w tej sprawie zajął sam prezydent Ukrainy. Wołodymyr Żeleński poinformował, że rosyjskie siły okupacyjne próbują przejąć tereny w Czarnobylu. - Nasi obrońcy ryzykują życie, aby tragedia z 1986 roku się nie powtórzyła. To jest wypowiedzenie wojny całej Europie - napisał prezydent Ukrainy.

Rosyjska armia chce zająć cały obszar Czarnobylskiej Strefy Wykluczenia, włącznie ze słynną Czarnobylską Elektrownią Jądrową. Ten obszar jest kluczowy dla Rosji, ponieważ stamtąd prowadzą drogi do samej stolicy Ukrainy. Kijów oddalony jest od Czarnobyla o 80 kilometrów.

Eksperci obawiają się, że jeśli jakaś zabłąkana rakieta trafi w składowisko odpadów radioaktywnych, to skutki tego mogą być opłakane nie tylko dla Ukrainy, Białorusi i Rosji, ale również całej Europy. Znajduje się tam bowiem 22 tysiące zestawów wypalonego paliwa jądrowego. Przechowywane są one w specjalnych beczkach.

W 1986 roku w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej miała miejsce awaria, w skutek której doszło do skażenia promieniotwórczego obszaru dzisiejszego pogranicza Ukrainy i Białorusi. Dziś ten obszar, po stanie Ukrainy, nazywa się Czarnobylską Strefą Wykluczenia. Od kilku dni mówiło się, że Rosjanie zaatakują Ukrainę na tym obszarze, ponieważ niedawno powstał tam most na rzece Prypeć i obserwowano ruchy rosyjskich wojsk.

Jak poinformowała grupa Napromienowani.pl, przy granicy Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej rozbił się rosyjski myśliwiec szturmowy SU-25, który miał być zestrzelony przez ukraińskie wojsko. Według relacji świadków, maszyna leciała od strony Białorusi, a pilot katapultował się.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas