Rosyjskie desantowce na Morzu Czarnym. Pętla wokół Ukrainy zaciska się?

Trzy rosyjskie desantowce z Floty Północnej dołączą do okrętów tego samego typu z Floty Bałtyckiej. Mogą one zostać wykorzystane przeciwko Ukrainie np. do desantu na południu tego kraju, jeżeli Putin zdecyduje się dokonać ataku.

Okręt desantowy projektu 775 Ropucha
Okręt desantowy projektu 775 Ropuchadomena publiczna

Okręty mają dołączyć do zaplanowanych manewrów Floty Czarnomorskiej. Wraz z nią w ćwiczeniach w różnych miejscach na całym świecie weźmie udział Flota Północna, Bałtycka, Pacyfiku i Flotylla Kaspijska. Po raz pierwszy w manewrach wezmą udział praktycznie wszystkie rosyjskie siły morskie, co pozwala szacować, że w weźmie nich udział 140 okrętów i jednostek pomocniczych, ponad 60 samolotów i śmigłowców.

Odessa – cel rosyjskiego desantu

Rosyjska demonstracja siły ma z pewnością wymiar propagandowy, ale wzmocnienie eskadry Floty Czarnomorskiej o jednostki desantowe powinno niepokoić, w szczególności, że Rosja wykorzystywała już często ćwiczenia wojskowe do rozpoczęcia działań zbrojnych.

Tak było w Gruzji w 2008 roku. Okręty desantowe projektu 775 Ropucha, które wzmocniły siły na Morzu Czarnym są zdolne do przenoszenia 10 czołgów, 12 opancerzonych wozów i 300 żołnierzy i mogą być wykorzystane do ataków na ukraiński port w Odessie.

Zajęcia tego portu rozwiązałoby kilka strategicznych problemów Putina. Pozwoliłoby uzyskać dostęp do kanału zaopatrującego Krym w wodę przed 2014 i jego aneksją a rozwinięcie uderzenia na zachód umożliwi połączenie z rosyjskim siłami w Naddniestrzu, a na wschód w kierunku regionów okupowanych przed separatystów. Dodatkowo umożliwiłoby to odcięcie Ukrainy od Morza Czarnego.

Nie można też zapominać o wymiarze symbolicznym. Odessa została założona przez Katarzyną Wielką. Warto przypomnieć, że na mocy prawa międzynarodowego Turcja może zamknąć cieśninę dardanelską i bosforską jeśli Rosja podejmie działania militarne przeciwko Ukrainie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas