Rosyjskie okręty podwodne wyszły w morze. Norwegowie zaniepokojeni

Jeden z okrętów projektu 945 w marszu na dalekiej północy Rosji /MON FR /domena publiczna
Reklama

Rosyjska marynarka wojenna przeprowadziła największą operację atomowych okrętów podwodnych od czasów zimnej wojny. Eksperci uważają, że Rosjanie chcą przetestować systemy ostrzegania państw NATO.

Według norweskiej prasy, która opiera się na źródłach w norweskiej armii operacja rozpoczęła się na początku zeszłego tygodnia. Tuż przed spotkaniem ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa i dowódcy Floty Północnej wiceadmirała Aleksandra Mojsejewa, którzy odwiedzili Kirkenes w północnej Norwegii, a norweskim ministrem Ine Eriksenem Søreide.

Obaj politycy na wspólnej konferencji prasowej podkreślali, że głównym tematem ich rozmów była kwestia bezpieczeństwa w północnej Europie, która jest zasobna w złoża naturalne. W tym samym czasie rosyjskie okręty podwodne zostały zauważone przez norweską armię.

Reklama

W sobotę norweska prasa poinformowała o dwóch okrętach podwodnych typu Sierra II, "Pskow" i "Niżnyj Nowgorod", które pod powierzchnią wody przeszły ze swojej bazy w Siewierodwińsku w kierunku Morza Norweskiego.

Norwegowie informują, że oba okręty podwodne znajdują się na zachód od Wyspy Niedźwiedziej, między Svalbard i Finnmark, najbardziej na północ wysuniętą częścią kontynentalnej części Norwegii. Równocześnie dają do zrozumienia, że rosyjskie okręty są cały czas pod kontrolą.

Norwegowie podkreślają, że jest to o tyle nietypowe zachowanie, że rosyjskie atomowe okręty podwodne zazwyczaj patrolują wschodnią część Morza Barentsa lub znajdują się pod pokrywą lodową w Arktyce.

Rosyjskie ćwiczenia

Po doniesieniach norweskiej prasy, Rosjanie za pośrednictwem oficera prasowego Floty Północnej, poinformowali, że okręty wyszły w morze w ramach planowanych ćwiczeń. W komunikacie można przeczytać, że "załogi przećwiczą manewry taktyczne i różne rodzaje manewrowania na dużych głębokościach, również przetestują poszczególne typy broni i sprzętu pod kątem zgodności ze specyfikacją przedstawioną przez producenta".

Swoje pojawienie się na wodach Morza Norweskiego tłumaczą tym, że Morze Barentsa, na którym zwykle przeprowadzane są próby, jest zbyt płytkie, aby przećwiczyć w pełni wszystkie możliwe sytuacje, jakie mogą zdarzyć się  podczas operowania na maksymalnym zanurzeniu.

Nie są to jedyne w ostatnim czasie manewry prowadzone przez Rosjan. Niespełna dwa tygodnie temu w ramach ćwiczeń Grom-2019 prowadzono zakrojone na szeroką skalę strzelania rakiet balistycznych. Jak można było przeczytać w komunikacie Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej:

"Strategiczne okręty podwodne Floty Północnej i Pacyfiku wystrzeliły rakiety balistyczne z Morza Barentsa i Morza Ochockiego w kierunku rejonu treningowego Kura na Kamczatce i poligonu Ciża w regionie archangielskim". 

Podwodni łowcy

Okręty "Pskow" i "Niżnyj Nowgorod" są typu Kondor, projektu 945A, w kodzie NATO zwane Sierra II. Są to myśliwskie okręty podwodne, przeznaczone do polowania na podwodnych nosicieli broni atomowej przeciwnika. Ich zadaniem od czasów wprowadzenia do linii na przełomie lat 80. i 90. jest pilnowanie i ewentualnie zlikwidowanie atomowych okrętów podwodnych NATO.

Są to jedne z nielicznych rosyjskich okrętów podwodnych, które posiadają tytanowy kadłub sztywny, co też zaważyło na niewielkiej ilości wybudowanych jednostek - dziś w służbie znajdują się zaledwie trzy z czterech wybudowanych okrętów, choć pierwotnie planowano wybudować ich aż 40.

Okręty są uzbrojone w osiem wyrzutni torpedowych dwóch różnych kalibrów - 533 mm i 650 mm. Mogą być z nich wystrzeliwane m.in.: pociski rakietowe dalekiego zasięgu S-10 Granat, albo torpedy superkawitacyjne Szkwał.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy