Sukces Izraela. Pociski spłonęły, zanim wystartowały
Izraelskie Siły Powietrzne prowadzą sukcesywną kampanię przeciwko irańskim systemom wyrzutni pocisków balistycznych oraz magazynom amunicji. Miano ich zniszczyć już dziesiątki, zmniejszając skalę odwetu Iranu.

Izrael atakuje. Iran traci pociski balistyczne
Jednym z najważniejszych celów w obecnej walce Izraela z Iranem są wyrzutnie pocisków balistycznych średniego zasięgu, stanowiące jedne z największych zagrożeń dla Izraela ze strony Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej.
Już w pierwszym uderzeniu podczas Operacji Powstający Lew, Siły Powietrzne Izraela celnie trafiły liczne systemy TEL (Transporter-Erector-Launcher), pozwalające na wystrzeliwanie pocisków z różnych miejsc. Dodatkowo na cel wzięto także stacjonarne wyrzutnie oraz składy amunicji.
Część uderzeń z opublikowanych nagrań pokazują jeszcze momenty ładowania pocisków na wyrzutnie, co po uderzeniu prowadzi do ogromnych eksplozji.
Wielka przewaga w powietrzu Izraela
Jak wskazują Siły Powietrze Izraela, w ten sposób udało się zneutralizować już dziesiątki pocisków. Celem takich uderzeń jest zapobieganie większemu ostrzałowi rakietowemu na swoim terytorium. Nagrania, na których widzimy eksplozje, potwierdzają także, że jest to prawdziwe uzbrojenie, a nie tylko makiety.
Wskazują także, jak dużą swobodę w powietrzu ma izraelskie lotnictwo. De facto myśliwce bezkarnie operują w rejonie, który miał być chroniony przez irańską obronę powietrzną.
Odpowiedź Iranu będzie jeszcze większa?
Co ciekawe wywiad Izraela musiał wcześniej dostarczyć informacji na temat pozycji startowych pocisków z mobilnych wyrzutni. Część analityków wskazuje, że izraelscy piloci trafili w nieaktywne wyrzutnie, które były składowane w bazach wojskowych. Mogła to być pomyłka lub taktycznie zaplanowana decyzja.
Nawet z celnymi uderzeniami izraelskiego lotnictwa Iran może dokonać skutecznego napadu powietrznego. Niemniej to, co widzieliśmy do tej pory, nie przypomina wielkich ataków np. z października 2024 roku.
Prawdopodobnie więc Irańczycy zachowują swoje zasoby, aby utrzymywać ataki, chcąc wymęczyć Izraelczyków. Jak podał New York Times same uderzenia izraelskiego lotnictwa w irańskie bazy pocisków miały znacząco zmniejszyć wymiar irańskiej odpowiedzi. Docelowo Teheran miał bowiem planować uderzenie aż 1000 pocisków balistycznych. Stąd zniszczenie nawet nieaktywnych wyrzutni, które znajdują się w składowiskach, mogą mieć charakter długodystansowego planu. Warto pamiętać, że duża część rakietowego arsenału Iranu jest ukryta w podziemnych bazach.
Czym Iran może zaatakować Izrael
Iran ma największy i najbardziej zróżnicowany arsenał pocisków balistycznych na Bliskim Wschodzie. Szacunki mówią o ponad 3000 pocisków. Są to zarówno poradzieckie/rosyjskie konstrukcje, jak i krajowe uzbrojenie.
Pociskami balistycznymi, którymi Iran może dosięgać Izrael ze swojego terytorium są m.in. konstrukcje rodziny Shahab-3, które mogą mieć od 1300 do 1800 kilometrów zasięgu. Jak wskazuje organizacja Missile Threat w zależności od możliwego zasięgu, pociski te przenoszą od 500 do nawet 1200 kilogramów ładunku wybuchowego.