Symulowany atak nuklearny na Warszawę. "Ponad milion ofiar"
Zastanawialiście się kiedyś nad tym, co by stało się w przypadku ataku nuklearnego na Warszawę? Przeprowadzono symulację z wykorzystaniem rosyjskiego pocisku R-36M2. Bilans byłby tragiczny. Po uderzeniu zginęłoby ponad 1,3 mln mieszkańców stolicy Polski. Natomiast blisko milion ludzi odniósłby rany.
Symulacje zostały opublikowane na łamach amerykańskiego "Newsweeka", a ich autorem jest historyk technologii nuklearnej prof. Alex Wellerstein. W trakcie symulowanych ataków nuklearnych oszacowano szkody w przypadku dużych miast europejskich. Na liście jest Warszawa, gdzie bilans po uderzeniu pocisku byłby wręcz tragiczny.
Atak nuklearny na Warszawę to ponad 1,3 mln ofiar
W trakcie symulacji prof. Alex Wellerstein wziął pod uwagę szkody, które zostałyby wyrządzone w przypadku ataku z użyciem rosyjskiego pocisku nuklearnego R-36M2 trafiającego w centra dużych miast w Europie.
Tego typu pocisk miałby cztery obszary oddziaływania i są to:
- Promień kuli ognia w obszarze 39 kilometrów kwadratowych, gdzie wszystko uległoby zniszczeniu.
- Drugi obszar o powierzchni około 1,1 tys. kilometrów kwadratowych, gdzie doszłoby do pożarów.
- Trzeci promień w obszarze około 6,1 tys. kilometrów kwadratowych, w którym ludzie m.in. doznaliby oparzeń.
- Czwarty obszar o powierzchni 9 tys. kilometrów kwadratowych, gdzie doszłoby m.in. do pękania szyb.
Symulacja wykazała, że uderzenie pocisku nuklearnego w Warszawę doprowadziłaby do śmierci aż 1 371 450 osób. Natomiast blisko 960. tys. mieszkańców zostałoby rannych. W zagrożonym obszarze znalazłoby się ponad 3,1 mln ludzi.
Pocisk nuklearny R-36M2 dokonałby ogromnych zniszczeń w innych miastach
Wellerstein zasymulował również ataki nuklearne z użyciem pocisku R-36M2 także na innych miastach w Europie. Dla przykładu w Londynie w strefie zagrożenia znalazłoby się ponad 13 mln ludzi, a zginęłoby około 3,9 mln mieszkańców. W Berlinie śmierć poniosłoby około 2 mln osób, gdzie 4,5 mln ludzi znalazłoby się w obszarze zagrożenia.
Symulacja powstała po podpisaniu przez Władimira Putina nowej doktryny nuklearnej w Rosji, co nastąpiło 19 listopada. R-36M2 to radziecki pocisk balistyczny i zarazem jeden z największych, jakie kiedykolwiek zbudowano. Jego zasięg ocenia się na aż 16 tys. kilometrów, a moc szacuje się na równowartość 20 megaton trotylu. Promień kuli ognia w tym przypadku to ponad 39 kilometrów kwadratowych i w tym obszarze temperatura wzrasta do milionów stopni Celsjusza.
Źródło: Newsweek