Tajemniczy dron-smok miotający ogniem zaatakował Rosjan

Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały pozycje rosyjskich żołnierzy w obwodzie zaporoskim za pomocą nowego drona, który niczym smok, zalał okupantów strumieniami ognia.

Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały pozycje rosyjskich żołnierzy w obwodzie zaporoskim za pomocą nowego drona, który niczym smok, zalał okupantów strumieniami ognia.
Tajemniczy dron-smok miotający ogniem zaatakował Rosjan /123RF/PICSEL

Jakiś czas temu, Ukraińcy rozpoczęli testy nowego, tajemniczego drona, który niczym smok, miał atakować Rosjan za pomocą strumieni ognia. Teraz w końcu możemy zobaczyć go w akcji na linii frontu, gdzieś w obwodzie zaporoskim. W sieci pojawił się bowiem materiał filmowy, na którym uwieczniono to urządzenie w akcji.

Trzeba przyznać, że jego praca przebiega bardzo zaskakująco. Nikt się nie spodziewa, że tak małe urządzenie wyposażone w puszkę z łatwopalną substancją może w tak spektakularny sposób, a zwłaszcza efektywny, dosłownie w kilka sekund spacyfikować cały oddział ukrywających się w lesie rosyjskich żołnierzy.

Reklama

Tajemniczy dron-smok miotający ogniem zaatakował Rosjan

Na filmie możemy zobaczyć, jak dron zalewa wodospadem ognia wąski pas lasu, ciągnący się na kilkadziesiąt metrów. Ogień dociera aż do ziemi, a na końcu dron eksploduje nad wybranym celem. Analitycy militarni twierdzą, że bezzałogowiec mógłby bez problemu wypędzić z terenów zielonych oddział żołnierzy i zniszczyć ich obóz czy sprzęt.

Drony-smoki idealnie sprawdziłyby się również do pacyfikacji rosyjskich okopów. Podczas gdy zwykły dron kamikadze może uderzyć na jeden wybrany cel, nowy ukraiński wynalazek może nie tylko zalać strumieniem ognia kilkadziesiąt metrów okopu, ale również docelowo trafić w skład amunicji lub zgrupowanie okupantów.

Ukraiński dron z kataną i karabinem maszynowym

Tego typu urządzenia są proste w budowie, ale jednocześnie niezwykle efektywne. Mogą też przydać się do ataku na rosyjskie pojazdy. Nawet jeśli nie uda się w nie bezpośrednio trafić, to wybuch lub strzał w zbiornik bez problemu doprowadzi do eksplozji, która poważnie uszkodzi lub całkowicie zniszczy pojazd z powodu wybuchu pożaru.

Co ciekawe, Siły Zbrojne Ukrainy testują jeszcze inne, równie dziwne wynalazki. Można tutaj wymienić drona z przymocowaną kataną czy karabinem maszynowym. Na razie takich urządzeń na froncie nie widziano, ale część z pomysłów jak widzimy w przypadku drona-smoka ostatecznie spełnia pokładane w nich nadzieje i trafia na pole walki, gdzie można eliminować rosyjskich okupantów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Drony | Ukraińcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy