Tajna przesyłka dotarła! Polski system Newa-SC broni nieba na Ukrainie

Jak informuje specjalizujący się w śledzeniu wyposażenia wojskowego twitterowy kanał Ukraine Weapons Tracker, polskie władze w tajemnicy przekazały Ukrainie kolejne wyposażenie. System kierowanych pocisków rakietowych ziemia-powietrze Newa-SC jest już na miejscu i broni nieba przed rosyjskimi atakami. 

Polski system Newa-SC broni nieba na Ukrainie
Polski system Newa-SC broni nieba na UkrainieWOJCIECH STROZYK/REPORTER (główne), Ukraine Weapons Tracker/Twitter (miniatura)East News

Na nowych zdjęciach Fundacji Charytatywnej im. Serhija Prytuły wykonanych w Ukrainie została właśnie dostrzeżona rzadka wersja radzieckiego systemu pocisków rakietowych ziemia-powietrze S-125 Newa, a mianowicie osadzona na podwoziu gąsienicowym polska modyfikacja o nazwie Newa-SC (Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy Newa-SC). Modernizacja ta została wykonana przez Wojskowe Zakłady Elektroniczne w Zielonce przy udziale Wojskowej Akademii Technicznej (WAT) w latach 90. ubiegłego wieku w ramach odświeżania poradzieckiego sprzętu dostępnego w naszym kraju. 

Polskie Newa-SC już w Ukrainie. Co to za system?

S-125 Newa (NATO: SA-3 Goa) to system kierowanych pocisków rakietowych ziemia-powietrze opracowanych w ZSRR w celu uzupełnienia systemów S-25 i S-75, które nie radziły sobie z celami manewrującymi na niskich pułapach. To radziecki odpowiednik opracowywanego w tym samym czasie, tj. latach 60. ubiegłego wieku, amerykańskiego zestawu Hawk (wciąż używanego przez armie ponad 20 krajów).

Niedługo później rozpoczęto prace nad modernizacją systemu, co doprowadziło do powstania wersji S-125M, wykorzystującej ulepszone pociski W-601P o zwiększonym pułapie (do 14 km), zasięgu (17 km) i masie głowicy (głowica bojowa 5B18 o masie 72 k) oraz ulepszonym zapalniku zbliżeniowym (zapalnik radiolokacyjny 5Je18). System w wersji eksportowej sprzedany był do 35 państw, którym dostarczono łącznie 523 zestawy.

Do Polski pierwszy zestaw S-125M Newa dostarczono w 1969 roku, a ostatni w 1978 roku - w latach 90. zapadła zaś wspomniana decyzja o modernizacji dostępnych w naszym kraju jednostek.

Nową wersję nazwano Newa-SC, dopisek SC pochodzi od samobieżny i cyfrowy, bo analogowy system sterowania oryginału wymieniono na mikroprocesorowy, wyrzutnie osadzono na podwoziu gąsienicowym czołgu T-55, a radarową stację naprowadzania i śledzenia celów na podwoziu MAZ-543, co zwiększyło mobilność.

W tej formie system rakietowy Newa-SC jest typowym zestawem średniego zasięgu do obrony obiektów i terytorium kraju, który może strzelać rakietami o zasięgu 25 km, zdolnymi do operowania na pułapie do 18 km. Do tego standardu zmodernizowano 17 posiadanych przez Siły Zbrojne RP zestawów S-125M1 Newa i to właśnie jedną z tych jednostek widzimy na zdjęciach z Ukrainy, co oznacza kolejną tajną (a przynajmniej do niedawna) dostawę wyposażenia od Polski.

„Drwale i inne opowieści Bieszczadu”: Dżygitówka, czyli kaskaderska jazda konnaPolsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas