Tak działają sankcje. S-70 Ochotnik naszpikowany "zachodem"

Ukraiński wywiad twierdzi, że znalazł dziesiątki zachodnich komponentów w rosyjskim dronie bojowym S-70 Ochotnik-B zestrzelonym w zeszłym miesiącu przez rosyjskie siły, które nie chciały pozwolić, by dostał się on w ręce Kijowa. Nie wyszło, a teraz poznajemy kolejne sekrety tej konstrukcji.

Ukraiński wywiad twierdzi, że znalazł dziesiątki zachodnich komponentów w rosyjskim dronie bojowym S-70 Ochotnik-B zestrzelonym w zeszłym miesiącu przez rosyjskie siły, które nie chciały pozwolić, by dostał się on w ręce Kijowa. Nie wyszło, a teraz poznajemy kolejne sekrety tej konstrukcji.
Zestrzelony ostatnio S-70 był wręcz naszpikowany zachodnią technologią /Russian MoD i GRU /Twitter

Na początku października dowiedzieliśmy się, że Rosja straciła w obwodzie donieckim swój zaawansowany samolot bojowy - na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać, jak trafiona maszyna spada z impetem na ziemię. Co ciekawe, została ona zestrzelona przez siły rosyjskie, a nie ukraińskie, co z miejsca uruchomiło lawinę spekulacji. Okazało się, że Moskwa starała się najprawdopodobniej jak najbardziej uszkodzić S-70 Ochotnik w obawie przed przejęciem przez przeciwnika nienaruszonego egzemplarza tej maszyny.

No cóż, nie do końca się udało, bo Siły Zbrojne Ukrainy odzyskały szczątki, a wstępne analizy ujawniły dodatkowe szczegóły - sugerują one, że Rosja starała się ukryć próby nowego zastosowania jednostki. Jak wynika z podanych przez Kijów informacji, Kreml prowadził testy swojego ciężkiego drona bojowego w roli nośnika inteligentnych bomb szybujących. Ukraińskie służby ratunkowe odkryły wśród szczątków S-70 Ochotnik fragmenty kierowanej bomby szybującej UMPB D-30. Ta powietrzna amunicja została po raz pierwszy odnotowana podczas rosyjskich ataków dalekiego zasięgu na Charków w marcu 2024 roku

Reklama

Rosyjski sprzęt wciąż na zachodnich komponentach

Teraz poznajemy zaś kolejne szczegóły, jak informuje strona ukraińska zestrzelony model był czwartym prototypem S-70. Co więcej, był wręcz naszpikowany zachodnią technologią - Kijów opublikował listę 30 z nich, wśród których były sterownik silnika z wbudowanym czujnikiem prądu wyprodukowany przez Maxim Integrated Products, tranzystor od Infineon Technologies, mikroprocesor od Xilinx Inc, moduł zasilania od Texas Instruments, izolator od Analog Devices oraz mikroprocesor od STMicroelectronics. 

Znaleziono również dziesiątki innych komponentów od tych oraz kilku innych firm, a wszystko to pomimo zachodnich sankcji. GUR podało też, że łącznie znalazło ponad 4000 zagranicznych komponentów w prawie 150 przechwyconych lub odzyskanych rosyjskich broniach. Pochodzenie komponentów jest niejasne i wywiad nie dostarczył dodatkowych informacji na temat tego, jak Rosja je zdobyła. 

Nie musiały być one pozyskiwane bezpośrednio od producentów. Istnieje ogromny i w dużej mierze nieregulowany rynek wtórny recyklingowanych chipów, głównie z Chin. Ponadto, wiele komponentów jest wykorzystywanych w sprzęcie domowym i innych produktach niezwiązanych z wojskiem. Chociaż trudniej jest zapobiec ich wpadnięciu w niepowołane ręce, amerykańskie organy mają uprawnienia do blokowania wysyłki takich chipów podwójnego zastosowania, jeśli uznają ich zastosowanie za krytyczne dla celów wojskowych.

Co potrafi S-70 Ochotnik?

S-70 Ochotnik (pol. Łowca) uważany jest wręcz za cudowną broń, którą Rosja ma konkurować z najnowszymi technologicznie dronami USA i Chin. To bezzałogowa maszyna rekonesansu i precyzyjnego ataku o konstrukcji latającego skrzydła, jak w słynnych amerykańskich bombowcach B-2, która zawstydzać ma "rywali" możliwościami z zakresu stealth (za sprawą zastosowania innowacyjnych materiałów kompozytowych o obniżonej wykrywalności) i autonomii działania. 

To spory samolot, którego kadłub ma długość 14 metrów, a rozpiętość skrzydeł wynosi 19 metrów, czyli mniej więcej porównywalnie z MiG-29. Warto też dodać, że masa startowa S-70 ma wynosić do 25 ton, z czego 3 tony przeznaczone są na obciążenie bojowe. Jakie? Wstępne projekty sugerowały szeroką gamę kierowanej broni powietrznej, od rakiet przeciwlotniczych po taktyczne rakiety manewrujące. 

Doniesienia z 2020 roku mówiły też o planach wykorzystania "Łowcy" do rozmieszczania niekierowanych bomb lotniczych wyposażonych w moduł UMPK (Ujednolicony Moduł Planowania i Korekcji), zaprojektowany do stosowania z niekierowanymi bombami lotniczymi, takimi jak FAB-250 i FAB-500 (bomby ogólnego przeznaczenia z głowicą odłamkowo-burzącą). Mówiąc krótko, S-70 Ochotnik może przenosić praktycznie wszystko, czym dysponuje rosyjskie wojsko, a przynajmniej w teorii, a jak wiemy wiele rosyjskich systemów nie przechodzi weryfikacji bojowej. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zachodnie sankcje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy