Tak ukraińscy żołnierze pomagają rannym agresorom

W serwisach społecznościowych nie brakuje materiałów filmowych, które pokazują, że ukraińscy żołnierze pomagają rannym rosyjskim agresorom. Szkoda, że tylko Ukraińcy dostrzegają ludzką twarz rosyjskich żołnierzy. Dla Kremla są tylko mięsem armatnim.

Ranni rosyjscy żołnierze trafią ją szpitali w Ukrainie
Ranni rosyjscy żołnierze trafią ją szpitali w UkrainieSBUmateriały prasowe

Na kanale Ukrinform TV na serwisie YouTube pojawiło się pokrzepiające nagranie z akcji dostarczenia do szpitala przez ukraińskich żołnierzy rannych rosyjskich wojaków. Wszyscy mieli obrażenia rąk i nóg, ale ich stan był na tyle dobry, że można było zadbać o ich zdrowie i życie.

Film jest kolejnym z wielu dowodów świadczących o tym, że ukraińska armia nie tylko dzielnie się broni przed inwazją rosyjskich wojsk, ale również gdy sytuacja na to pozwala, pomaga rannym agresorom otrzymać pomoc medyczną, dzięki czemu mogą oni przeżyć, pomimo poważnych obrażeń.

Jak informują służby medyczne, najczęstszymi obrażeniami są te związane z utratą kończyn. Większość z nich to efekt użycia systemów wyrzutni przeciwpancernych, granatów i min. Ranni rosyjscy żołnierze, pomimo faktu, że są agresorami, mogą liczyć na profesjonalną pomoc i są traktowani jak każdy pacjent wymagający pomocy.

Kadyrowcy likwidują rosyjskich dezerterów

Ratowanie rosyjskich najeźdźców i okupantów ma też wymiar polityczny. Gdy podreperują swoje zdrowie, staną się jeńcami wojennymi, a wówczas rząd Ukrainy będzie mógł ich wymienić na ukraińskich żołnierzy pojmanych do niewoli przez Rosjan.

Służby Bezpieczeństwa Ukrainy tłumaczą, że takie akcje również samym rosyjskim wojakom uświadamiają, że w każdej chwili mogą się poddać, a wówczas będą mieli zapewnione bezpieczeństwo np. przed kadyrowcami, którzy likwidują dezerterów.

To niesamowite, że Ukraińcy, chociaż są ofiarami wojny wywołanej przez Putina, traktują agresorów jak ludzi, w przeciwieństwie do Kremla, dla którego są oni tylko mięsem armatnim i materiałem eksploatacyjnym. W ostatnich dniach w mediach pojawiły się informacje, że zabici rosyjscy żołnierze są spalani w mobilnych krematoriach obsługiwanych przez swoje specjalne oddziały. Kreml blokuje też dostęp do informacji rodzinom poległych żołnierzy.

Boris Johnson: Myślimy nad wysłaniem czołgów do PolskiAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas