Tak wygląda rosyjski ostrzał. Przerażające wybuchy bomb termobarycznych widoczne na nagraniu

Wciąż trwają intensywne walki we wschodniej Ukrainie. Według niektórych źródeł Rosja już okupuje około 95 proc. obwodu ługańskiego. Wojska ukraińskie każdego dnia ostrzeliwane są przez rosyjskie rakiety. Właśnie ukazał się nowy materiał filmowy pokazujący rosyjskie bombardowanie rakietami termobarycznymi. Widok detonacji jest porażający.

Według dostępnych informacji wybuchy miały miejsce w pobliżu Nowomychaliwki i Łyman, które znajdują się w obwodzie donieckim. Na nagraniu widać rozprzestrzeniające się po każdym wybuchu fale uderzeniowe. Może to świadczyć, że do ostrzału rosyjskie wojsko wykorzystało rakiety termobaryczne, które są wystrzeliwane przez system TOS-1A. Materiał filmowy został udostępniony przez Ministerstwo Obrony Ukrainy.

W warunkach wysokiej wilgotności powietrza, co jest widoczne w materiale filmowym, podczas wybuchów tego rodzaju bomb tworzą się tzw. chmury Wilsona. Za czołem fali uderzeniowej powstaje obszar zmniejszonego ciśnienia, powoduje to ochłodzenie powietrza, co z kolei prowadzi do kondensacji pary wodnej. Tworzą się wówczas wizualnie złowieszcze chmury. Takie zjawisko występuje także w trakcie wybuchu bomby jądrowej.

Reklama

W przedstawionym materiale filmowym w tle widać zbombardowane i wypalone pola, co świadczy o intensywności bombardowania tego obszaru przez wojska rosyjskie.

Rosja wykorzystuje rakiety termobaryczne, aby przełamać linię ukraińskiej obrony, która wykorzystuje m.in. okopy w obronie Donbasu. Tego rodzaju broń jest skuteczna w dokonywaniu zniszczeń w terenach zabudowanych oraz w wszelkiego rodzaju strukturach ziemnych.

Po trafieniu w cel pierwszy ładunek otwiera specjalny pojemnik z paliwem, które się rozprasza w formie chmury, drugi ładunek zapala tę chmurę, co powoduje eksplozję i późniejszą próżnię, która zasysa tlen. Wybuch tworzy bardzo szybką i gwałtowną zmianę ciśnienia powietrza. Nawet schronienie się w wykopie, za barierą, czy w opancerzonym pojeździe nie ochroniłoby żołnierza. Efektem wtórnym jest bardzo wysoka temperatura, sięgająca nawet 3000 st. C.

Wszelkiego rodzaju zamknięte obszary, w tym tereny zabudowane, powodują po eksplozji powstanie wielu fal ciśnienia, które wzmacniają efekt działania bomby termobarycznej. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TOS-1A | wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy