Tak wygląda zmarnowany milion. Ukraińcy dopadli "Merlina"
Ukraiński operator z powodzeniem zestrzelił zaawansowany rosyjski bezzałogowiec rozpoznawczy Merlin-VR, używając do tego prostego drona FPV. Nagranie z tego zdarzenia opublikowała fundacja Come Back Alive, chwaląc się przy tym, że Rosjanie stracili w ten sposób ponad 300 tys. dolarów (ponad 1,1 mln złotych) - już drugi raz w tym miesiącu!

Ukraińscy operatorzy dronów są coraz skuteczniejsi w identyfikowaniu, namierzaniu i neutralizowaniu rosyjskich bezzałogowców, a do tego najczęściej wykorzystują w tym celu tanie konstrukcji rodzimej produkcji. I przykładów nie trzeba długo szukać, bo taką właśnie akcją pochwaliła się na Telegramie fundacja Come Back Alive - przypomnijmy krótko, że to organizacja pozarządowa finansowana społecznościowo, która została założona krótko po zajęciu Krymu przez Rosję, zajmująca się zbieraniem funduszy na wspieranie ukraińskich żołnierzy.
Merlin pokonany przez duet ukraiński dron-drzewo
Według jej relacji operator "staranował wrogi dron, gdy nie zadziałała detonacja w dronie przechwytującym typu FPV" - udało mu się zahaczyć o "Merlina", na skutek czego zaczął on powoli spadać i uderzył w drzewo, co przypieczętowało jego los. I Rosjanie z pewnością nie będą z tego zadowoleni, bo nie chodzi o jakąś tanią improwizowaną konstrukcję, ale taką uznawaną za jeden z najbardziej zaawansowanych bezzałogowych statków powietrznych armii rosyjskiej, wykorzystujący nowoczesną zachodnią elektronikę pozyskaną przy ominięciu sankcji.
Mowa tutaj między innymi o francuskiej matrycy optyki termalnej Lynred PICO1024, znacznie doskonalszej niż ta, która znajduje się na wyposażeniu popularnych dronów Orłan-10, a także częściach z Chin oraz Izraela. Co ciekawe, Rosjanie próbowali przekonywać, że Merlin potrafi jeszcze więcej i jest wyposażony w silnik hybrydowy, zmniejszający wykrywalność z powodu niskiego poziomu hałasu, ale analiza jednego z zestrzelonych egzemplarzy ujawniła obecność standardowego silnika spalinowego i prostego zbiornika na paliwo z tworzywa sztucznego.
Co potrafi Merlin-VR?
Merlin-VR to dron opracowany przez Rosyjski Instytut Naukowo-Badawczy Nowoczesnych Technologii Telekomunikacyjnych, po raz pierwszy zaprezentowany w 2021 roku, przeznaczony do prowadzenia zaawansowanego rozpoznania, zarówno w trybie automatycznym, jak i półautomatycznym. Według dostępnych informacji jest zdolny do lotu na wysokości do 5 km przez 10 godzin, ma rozpiętość skrzydeł na poziomie 5 m (jeden z największych dronów rosyjskiej armii) i może przenosić ładunek o masie 6,5 kg, w tym zaawansowane systemy optyczne działające w zakresie widzialnym i podczerwieni.
Jak informował jakiś czas temu portal Oryx, który zajmuje się dokumentowaniem strat wojennych, Rosja straciła od lutego 2022 roku jedynie dwa z kilkunastu dronów Merlin-VR (z tym najnowszym mówimy już o trzech), jakimi dysponuje. I choć rzeczywista liczba strat może być oczywiście wyższa, brakuje na to dowodów zdjęciowych - kolejne w krótkim czasie strącenie tego modelu sugeruje jednak, że Ukraińcy mogli znaleźć tani i prosty sposób na rosyjską innowację.