Ten statek jest w stanie przenosić największe okręty wojenne. Oto chiński Yinmahu

Na antenie państwowej chińskiej telewizji można było zobaczyć pierwszy materiał filmowy przedstawiający platformę Yinmahu, czyli ogromny statek półzanurzalny, który może przenosić okręty wojenne. Nagranie nie zdradza dokładnej specyfikacji jednostki, ale pokazuje ją w trakcie różnych manewrów. 

Na antenie państwowej chińskiej telewizji można było zobaczyć pierwszy materiał filmowy przedstawiający platformę Yinmahu, czyli ogromny statek półzanurzalny, który może przenosić okręty wojenne. Nagranie nie zdradza dokładnej specyfikacji jednostki, ale pokazuje ją w trakcie różnych manewrów. 
Yinmahu to ogromny statek półzanurzalny, który może przenosić okręty wojenne /CCTV /materiały prasowe

Chiny nie ustają w wysiłkach zademonstrowania światu potęgi swojej marynarki wojennej, kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że superlotniskowiec Fujian szykuje się do pierwszych testów na morzu, a teraz poznajemy platformę Yinmahu, która stała się bohaterką oficjalnego nagrania chińskiej telewizji rządowej. Z czym konkretnie mamy tu do czynienia? Z działającą na zasadzie suchego doku platformą do transportu, a przy okazji konserwacji, naprawy i modernizacji okrętów wojskowych.

Reklama

Tylko Chiny i USA dysponują platformami typu "suchy dok"

Suchy dok to budowla hydrotechniczna przyjmująca formę wąskiego basenu portowego ze szczelnymi wrotami oraz urządzeniami wypompowującymi z jego wnętrza wodę, co umożliwia budowę kadłuba nowej jednostki pływającej lub łatwy dostęp do podwodnej części eksploatowanego już statku w celu przeprowadzenia prac konserwacyjnych - jego zasadniczą cechą jest zachowanie jednostki pływającej na mniej więcej tym samym poziomie względem wody w otaczającym ją akwenie. W przypadku platformy Yinmahu wygląda to tak, że opada ona na pewną głębokość, okręt, który ma zostać przetransportowany, dokuje w wyznaczonym miejscu, a następnie platforma wraca do swojej pierwotnej pozycji z "ładunkiem" gotowym do drogi.

Jak jednak podkreślają eksperci, kluczowe nie jest tu wcale samo dostarczenie okrętu do miejsca docelowego, ale naprawa takiej jednostki podczas dostawy, co oszczędza nie tylko dużo czasu i pieniędzy, ale i może mieć kluczowe znaczenie podczas działań wojennych. Platformy tego typu, działające na zasadzie "suchego doku", poza Chinami, które mają do dyspozycji jeszcze działającą od 2005 roku jednostkę Donghaidao, ma tylko jeden kraj na świecie, a mianowicie Stany Zjednoczone.

Materiał opublikowany na łamach CCTV nie zdradza szczegółów specyfikacji Yinmahu, ale podaje, że w jej suchym doku można podnosić okręty wojenne o wyporności 100 tys. ton (aby sobie wyobrazić, o jak ogromnych jednostkach mowa, warto zaznaczyć, że taką wyporność ma amerykański lotniskowiec nowej generacji USS Gerald Ford).

Możemy na nim jednak zobaczyć, jak platforma o numerze kadłuba 834 przeprowadza szereg manewrów - zanurzenie, załadunek statku, podnoszenie i transport. Według państwowych mediów statek wykonał już kilka kursów do nieujawnionych miejsc, pokonując przy tym prawie 1000 mil morskich i kiepską pogodę, dzięki czemu z sukcesem zakończył fazę testową.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: militaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy