Ukraińcy przekształcili rosyjską bombę w… grill ogrodowy

Wojna w Ukrainie trwa już od dwóch miesięcy, w trakcie których wydawać by się mogło, że nasi wschodni sąsiedzi upokorzyli już rosyjskie siły zbrojne na wszystkie możliwe sposoby. Otóż jak się okazuje, to jeszcze nie koniec, gdyż dla przykładu ostatnio postanowili stworzyć sobie grill ze… sporych rozmiarów rosyjskiej bomby.

Piwko, słoninka i grill stworzony z rosyjskiej bomby - tak wygląda sześćdziesiąty drugi dzień wojny w Ukrainie dla pewnego lokalnego mieszkańca kraju znad Dniepru, który pokazuje nietypowe, pokojowe zastosowanie wrogiego sprzętu.

Odwaga Ukraińców nie zna granic, co udowadniali już wielokrotnie. Nieraz w ciągu ostatnich tygodni sieć obiegły nagranie przedstawiające osoby własnoręcznie przenoszące rosyjskie ładunki wybuchowe mogące w przypadku wybuchu rozsadzić wszystko w promieniu kilku metrów w drobny mak.

Ukrainiec przekształcił bombę w grill

Tym razem jeden z mieszkańców Ukrainy poszedł o krok dalej i zamiast pozbywać się niechcianych rosyjskich bomb zamienił jedną z nich w sprawny grill, na którym można swobodnie upiec swoje ulubione kiełbaski, by następnie zjeść je w doborowym towarzystwie drwiących z rosyjskich żołnierzy znajomych.

Reklama

Zdjęcie przedstawiające wspominane dzieło błyskawicznie rozeszło się w internecie, zdobywając uznanie użytkowników z całego świata. Część z nich z zaniepokojeniem pytało o bezpieczeństwo takiego tworu, aczkolwiek najprawdopodobniej jest on stworzony z dyszy silnika rakietowego, która sama w sobie nie stanowi zagrożenia.

- Tylko na Ukrainie produkcja bezodpadowa - Rosjanie na nawóz, a rakiety na grilla - podsumował jeden z internautów. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | Ukraina | Rosja | grill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy