Ukraińcy zaatakowali Rosjan polskim myśliwcem i bronią z USA
Siły Zbrojne Ukrainy pokazały zmodyfikowany, a niegdyś polski, samolot MiG-29 podczas jednej z misji bojowych. Maszyna zrzuciła na rosyjskie pozycje, znajdujące się na wschodzie kraju, cały zestaw potężnych amerykańskich bomb precyzyjnych GBU-39. Rosjanie mieli bardzo trudny dzień, gdyż ponieśli ogromne straty w ludziach i sprzęcie.

Ukraińska armia w grudniu zeszłego roku zaskoczyła Rosjan. Naszym wschodnim sąsiadom udało się zmodyfikować niegdyś polskie samoloty MiG-29, by mogły przenosić aż osiem potężnych amerykańskich bomb precyzyjnych GBU-39. W sieci nawet pojawiły się zdjęcia przerobionej jednej z maszyn.
Teraz te samoloty sieją postrach wśród Rosjan na wschodzie kraju. Siły Zbrojne Ukrainy pokazały jeden z takich momentów zasypania okupantów Władimira Putina za pomocą tej broni. Nie mieli oni żadnych szans. Rosjanie ponieśli ogromne straty w ludziach i sprzęcie. Ukraina obecnie posiada kilka takich zmodyfikowanych maszyn.
Ukraińcy zaatakowali Rosjan polskim myśliwcem
Część z nich jeszcze rok temu służyła w Wojsku Polskim, ale została zastąpiona koreańskimi maszynami FA-50 Fighting Eagle. Co ciekawe, Polska przygotowuje kolejny, już 47. pakiet pomocy militarnej dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Okazuje się, że Wojsko Polskie przekaże naszym wschodnim sąsiadom sprzęt o wartości 200 milionów euro. Nieoficjalnie mówi się o możliwości przekazania pozostałych samolotów MiG-29.
Wracając do amerykańskich bomb precyzyjnych GBU-39/B (SDB), to jest to lekka precyzyjna broń powietrzna kierowana o masie 130 kg. Ma średnicę ok. 190 mm i długość ok. 1,8 m. Maksymalny zasięg lotu po zrzuceniu z dużej wysokości wynosi do 110 km. Bomba posiada również skrzydła, które rozprostowują się w locie, co znacznie zwiększa zasięg rażenia celów.
Ukraińcy używają amerykańskich bomb GBU-39/B
Ich domeną jest wolframowa końcówka głowicy, która może penetrować betonowe bunkry. System detonacji pozwala także wybrać przed zrzutem detonację powietrzną oraz opóźnienie detonacji po trafieniu w cel. Dokładność trafienia osiągana jest dzięki pokładowemu systemowi sterowania z systemem inercyjnym i dodatkowo GPS.
Rosjanie pokazali swoją odpowiedź na te amerykańskie bomby. Chodzi o bomby UMPB D-30 SN. Są one rozwinięciem programu UMPK i zbliżone możliwościami do amerykańskich GBU-39/B SDB z programu GLSDB. Atrybutem tej kierowanej bomby jest trzykrotnie większy zasięg w porównaniu do konwencjonalnych bomb szybujących. Armia Kremla obecnie najczęściej atakuje nimi obwód charkowski i doniecki.
Siły Zbrojne Ukrainy pokazały na zdjęciu, jak bardzo zmodyfikowano MiGi-29. Zaprojektowano i zbudowano nowe pylony pod skrzydłami, usunięto znaczną część bocznego poszycia samolotu, a nawet wgnieciona została część kadłuba, by można było umieścić aż cztery bomby tylko pod jednym skrzydłem. Tak czy inaczej, dzięki "chałupniczym" modyfikacjom, udało się sprawić, by jeden MiG-29 mógł dokonać ataku bombowego na aż osiem niezależnych celów.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!