Ukraińskie drony sieją zniszczenie w głębi Rosji. Kreml bezradny

Rosyjska infrastruktura krytyczna przeżywa teraz bardzo niebezpieczny okres. Ukraińskie drony coraz częściej uderzają teraz na cele położone nawet setki kilometrów od granicy. Co sprawia, że proste drony są tak skuteczne?

Ostatnimi czasy wiele obiektów na terenie Rosji padło ofiarą ataków dronów kamikaze. Niedawno w rejonie Kurska Rosjanie mieli sporo powodów do niepokoju. W mieście Sudża ukraińskie drony uszkodziły wieżę telewizyjną, a także podstację energetyczną oraz rzekomo dworzec autobusowy

Lokalne władze potwierdziły trafienie wieży telewizyjnej. W Internecie także szybko pojawiły się materiały pokazujące dym unoszący się z jej konstrukcji. Według rosyjskich mediów wieża została trafiona przez co najmniej dwa drony, sytuację mieli opanować strażacy, obeszło się bez ofiar.

Reklama

Podstacja zaatakowana w okolicy miasta Sudża została zidentyfikowana jako jedna z największych w mieście. Pracowała ona na napięciu 110 kV, a jej uszkodzenie spowodowało poważne niedobory zasilania w wielu częściach miasta.

W Sudży po atakach z początku lipca nie działa już także żadna stacja benzynowa z czterech, które jeszcze w czerwcu obsługiwały okolicznych kierowców. Mieszkańcy 6-tysięcznego miasta muszą dojeżdżać do najbliższej wciąż sprawnej stacji niemal 20 kilometrów

Rosyjskie metody na drony

Rosjanie oczywiście starają się przeciwdziałać zagrożeniu ze strony ukraińskich dronów kamikaze. Wielu strażników ważnych instalacji przemysłowych i infrastruktury wyposażonych jest w karabiny antydronowe. Jak pokazuje poniższe nagranie, rozwiązanie to nie jest jednak zbyt skuteczne.

Inną metodą proponowaną przez rosyjskie firmy zbrojeniowe jest rozłożenie wokół kluczowych lokalizacji wysokiej na kilkaset metrów siatki zawieszonej na balonach, która miałaby "wyłapywać drony". Podobne rozwiązanie stosowano w czasach pierwszej i drugiej wojny światowej, gdy łańcuchy zwisające z balonów chroniły przed nalotami z powietrza.

Żadna z tych metod nie wydaje się jednak być na tyle skuteczna, a jednocześnie tania, aby możliwe było zastosowanie jej na masową skalę i zabezpieczenie kluczowych instalacji przed dronami. Zdecydowanie lepiej w tej materii radzą sobie Ukraińcy, którzy stworzyli wyspecjalizowane jednostki na pickupach i lekkich samolotach, które bardzo efektywnie zwalczają drony za pomocą karabinów maszynowych oraz strzelb.

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje walkę dronami

Niedawno informowaliśmy o rozpoczęciu produkcji ukraińskich dronów kamikaze dalekiego zasięgu. Miały one być wyposażone w sztuczną inteligencję, która zabezpieczałaby je przed wszelkimi zakłóceniami. 

Sztuczna inteligencja miałaby przejmować kontrolę nad dronem w trakcie jego lotu do celu. Oczywiście dron leciałby po zaprogramowanej trasie, jednak SI wspierałaby cały proces, reagując na wszelkie nieprzewidziane przeszkody na przykład wysokie drzewa, które niejednokrotnie zatrzymały już ukraińskie drony. Dzięki braku konieczności komunikacji drona z operatorem żadne metody zakłócania komunikacji nie byłyby skuteczne przeciwko tego rodzaju broni. 

Wsparcie NATO kluczowe dla sukcesów ataków

Dane otrzymywane przez Ukraińców od NATO są bardzo pomocne w omijaniu stanowisk rosyjskiej obrony przeciwlotniczej. Rozpoznanie prowadzone przez satelity szpiegowskie państw Sojuszu Północnoatlantyckiego pozwala na wykrycie miejsc stacjonowania radarów i wyrzutni. Ukraińskie drony mają dzięki temu trasę ustaloną w taki sposób, że mogą bez większego zagrożenia pokonać całą drogę do celu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | Drony | system antydronowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama