Uwaga na głowy! Wygląda niepozornie, ale ten granatnik zmienia wszystko
Drony bojowe właśnie stały się jeszcze bardziej niebezpieczne. Tureckie firmy Asisguard i Repkon Savunma Sistemleri poinformowały o pomyślnej integracji drona SONGAR z granatnikiem 40 mm.
Wojna w Ukrainie pokazała, że Turcja wyrasta na lidera w zakresie dronów bojowych i ich czołowego dostawcę, bo choć zdaniem ekspertów jej rozwiązania często odstają możliwościami od amerykańskich odpowiedników, to jednocześnie są relatywnie tanie, praktyczne oraz łatwe w obsłudze i utrzymaniu. Wystarczy spojrzeć tylko na kultowy już wręcz model Bayraktar TB-2, który w pierwszych miesiącach wojny niszczył kolejne rosyjskie czołgi i pojazdy opancerzone - rozwiązanie zwróciło na siebie uwagę całego świata, producent został wręcz zasypany zamówieniami.
Czy podobnie będzie z modelem SONGAR, czyli dronem bojowym firmy Asisguard, który doczekał się właśnie modyfikacji z granatnikiem Repkon Savunma Sistemlerinin, a konkretniej 6-strzałowym obrotowym RDS40-MGL. Mowa tu o sprzęcie, który jak wiemy ze zdjęć publikowanych w mediach społecznościowych, jest na wyposażeniu Sił Zbrojnych Ukrainy - tym razem zamiast w ręce człowieka, trafiło jednak do drona. Jak wiemy z deklaracji producenta, granatnik jest o 1,5 kg lżejszy od podobnych modeli w swojej kategorii, ma w stosunku do nich wydłużoną żywotność i jest wyposażony w celownik mechaniczny (z możliwością instalacji celowników optycznych).