Uzbrojony rosyjski dron w kraju NATO? Niepokojące odkrycie w Bułgarii
Rosyjska broń ponownie na terytorium kraju NATO? Tym razem chodzi o dron z ładunkiem wybuchowym, który został znaleziony w Bułgarii. Trwają analizy mające ustalić jego pochodzenie.
Jak podała agencja Reuters, mieszkańcy bułgarskiej miejscowości turystycznej Tyulenovo nad Morzem Czarnym dokonali wczoraj wieczorem nietypowego odkrycia, o którym natychmiast poinformowali odpowiednie służby. A mowa o uzbrojonym dronie z 82-milimetrowym ładunkiem wybuchowym, do którego analizy i neutralizacji bułgarskie ministerstwo obrony oddelegowało specjalną jednostkę z bazy morskiej w Warnie.
Rosyjski dron w kolejnym kraju NATO?
Wiceminister obrony Bułgarii, Yordan Bozhilov, apeluje jednak o rozwagę, bo jego zdaniem ustalenie pochodzenia drona i tego, czy należy on do Rosji, czy też może Ukrainy, jest trudnym zadaniem. Warto jednak zauważyć, że Tyulenovo położone jest 70 kilometrów na południe od granicy z Rumunią, która na początku miesiąca poinformowała o znalezieniu szczątków rosyjskiego drona na swoim terytorium.
Z drugiej zaś strony, miejscowość graniczy też przez Morze Czarne z Krymem, czyli ukraińskim półwyspem przymusowo anektowanym przez Rosję, który jest obecnie regularnym celem ukraińskich ataków.
A że zarówno Bułgaria, jak i Rumunia, są krajami członkowskimi NATO, korzystającymi z ochrony Artykułu 5., który stanowi, że atak na jednego członka jest uważany za atak na wszystkich członków, ustalenie kraju pochodzenia drona jest tak ważne.
Co prawda dotąd NATO nie powołało się na ten przepis, a Rumunia ograniczyła się do wzmocnienia ochrony Dunaju i wybrzeża Morza Czarnego za pomocą systemów obrony powietrznej i łodzi patrolowych, budowy małych bunkrów oraz deklaracji o strąceniu każdego kolejnego rosyjskiego drona, który naruszy jej strefę powietrzną, ale decyzja sojuszu w każdej chwili może ulec zmianie.