W norweskich hangarach starzeją się zmodernizowane F-16, a Ukraina czeka
Jak donosi norweski portal TU, Norwegia posiada 12 myśliwców F-16 przeznaczonych do sprzedaży międzynarodowej. Jednakże samoloty od prawie roku stoją bezczynnie w hangarach. Czy jest szansa na to, że polecą do Ukrainy?
Kilka lat temu Oslo zdecydowało, że wycofa wszystkie swoje myśliwce F-16 i zastąpi je myśliwcami F-35A - obecnie mają ich 30, a w najbliższych latach planowana jest dostawa kolejnych 12. Według doniesień portalu TU i Bulgarianmilitary w listopadzie 2021 roku 12 norweskich F-16 zostało sprzedanych firmie Draken International z USA. Jednakże od tego czasu władze Stanów Zjednoczonych nie wydały specjalnej zgody na przeprowadzenie transferu, co skutkuje tym, że myśliwce "rdzewieją" w hangarach.
Strony wcześniej uzgodniły, że norweska firma Kongsberg Aviation Maintenance Services przeprowadzi gruntowny remont maszyn i dokona ich modernizacji. Całkowity koszt umowy wynosił około 900 mln dolarów.
Bulgarianmilitary pisze, że zastanawiające jest to, że od tego czasu Waszyngton nie udzielił jeszcze licencji na reeksport. Portal twierdzi, że mogło być to spowodowane tym, że tuż po rozpoczęciu wojny w Ukrainie, USA nie chciało dzielić się swoimi najnowszymi technologiami wojskowymi. Ponadto Amerykanie mogli przewidywać, że w pewnym momencie Kijów będzie potrzebował zaawansowanego sprzętu. Co ciekawe, wstrzymana została także sprzedaż duńskich F-16 Argentynie.
Podobna sytuacja ma miejsce również w Australii - kilka lat temu rząd zdecydował się na sprzedaż F/A-18F Super Hornet. Część maszyn została już sprzedana, lecz pozostałe pozostają w hangarach - USA znów wstrzymało ich transfer. Media zastanawiają się, czy sprzęt jest trzymany jako rezerwa militarna na wypadek ewentualnego konfliktu Chiny-Tajwan, czy też na potencjalny transfer do Ukrainy.