W Polsce pokazali niezwykły symulator wojny. Wygląda jak zwykły kontener

Wygląda jak niewielki kontener, ale w środku znajduje się cały mikroświat, w którym możesz poczuć się jak na polu bitwy. Tym jest BITE, będący immersyjnym symulatorem, w którym żołnierze, policjanci czy strażacy mogą przećwiczyć swoje umiejętności i odporność na stres.

Nowy symulator BITE to rewolucja w szkoleniu żołnierzy
Nowy symulator BITE to rewolucja w szkoleniu żołnierzyBabcock Internationalmateriały prasowe
Nowy symulator BITE to rewolucja w szkoleniu żołnierzy
Nowy symulator BITE to rewolucja w szkoleniu żołnierzyBabcock Internationalmateriały prasowe

Symulator przyszłości BITE zaprezentowany na MSPO 2024

BITE (Babcock Immersive Training Experience), pozwala przećwiczyć najtrudniejsze scenariusze w zawodach wysokiego ryzyka. Tworzy niezwykle realistyczne sytuacje, wiążące się z poczuciem faktycznego zagrożenia. Stawia przy tym na syntetyczne odgrywanie świata rzeczywistego i nielinearne scenariusze. O tym jakie to skuteczne, przekonałem się na targach MSPO 2024, gdzie BITE miał swoją oficjalną premierę.

Zaprezentowany moduł BITE posiadał konstrukcję dla ćwiczących operacje w wysuniętym punkcie dowodzenia podczas wojny. W środku znajdowały się wielkie wyświetlacze pokazujące rozmieszczenia wojsk, komputery centrum kontrolnego i wywiadowczego oraz... półki z żywnością i jedzeniem w puszkach.

W takim środowisku rekruci mogą przećwiczyć scenariusz operacji np. obrony ważnego przyczółku. Podczas prawdziwego ćwiczenia wykonywaliby praktycznie takie same zadania jak podczas realnej bitwy. Mowa tu o analizowaniu raportów, wykrywanie nadchodzących wojsk nieprzyjaciela, czy w scenariuszu kontroli okupowanego terytorium... obsługę social mediów, aby monitorować lokalne nastroje.

Wnętrze BITE na MSPO 2024 pozwala się poczuć jak na wysuniętym punkcie dowodzenia armią
Wnętrze BITE na MSPO 2024 pozwala się poczuć jak na wysuniętym punkcie dowodzenia armiąMarcin Jabłońskimateriał zewnętrzny

BITE do naśladowania realnej sytuacji zagrożenia stosuje bodźce działające na wszystkie zmysły. Po całym pomieszczeniu roznosi się aromat metalu i ziemi, jakbyśmy byli w zakopanym obiekcie. Gdy nagle słychać dźwięk przelatujących odrzutowców, za nimi pojawiają się wybuchy bomb. Po nich nagle zapada ciemność i wszystkie ekrany pokazują tylko napis "no signal". Jedyne, co widać, to unoszący się kurz i dym.

To symulacja momentu, gdy podczas walk punkt dowodzenia został odcięty od zasilania po nagłym ataku. Jeden z wielu scenariuszy, który może odtworzyć BITE, przygotowując rekrutów na grozę wojny. Jednak w BITE można także realizować scenariusz  lotu samolotem transportowym, operację okrętem podwodnym czy przejście strażaków  przez płonący budynek. De facto BITE może zasymulować każde zdarzenie, w którym człowiek jest narażony na bezpieczeństwo. I robi to w bardzo przemyślany sposób.

Gdy w jednym pomieszczeniu spadają bomby, za ścianą grupa techników spokojnie monitoruje cały proces szkolenia. To właśnie centrum kontroli BITE, z którego można wyreżyserować praktycznie  każdy scenariusz. I do tego wykorzystywane są naprawdę szczegółowe elementy. Na jednym z monitorów sali kontrolnej widać stronę przypominającą Facebooka. To właśnie ono symuluje kontrolę social mediów w czasie wojny. Czasem technicy puszczają na nich posty, które mają zasymulować fake newsy i sprawdzić, czy rekruci się na nie nabiorą.

Tak wygląda pomieszczenie kontrolne BITE
Tak wygląda pomieszczenie kontrolne BITEMarcin Jabłońskimateriał zewnętrzny

Takie detale są także wykorzystywane przy rozpoznawaniu dźwięków i tego, co może je wydawać. Odgłos świstu turbiny może świadczyć o przejeździe sojuszniczych czołgów M1 Abrams, a dźwięk  diesla rosyjskiego T-90 może wskazywać na wroga. To właśnie takie detale mogą zadecydować, czy szkolenie da odpowiednią wiedzę. I właśnie takimi detalami wypełniony jest BITE.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Skok ze spadochronem na 102 urodziny. Niezwykły wyczyn Brytyjki© 2024 Associated Press
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas