Ważna operacja polskiego F-35. Pilot: "To ogromny zaszczyt"

Gwardia Narodowa Stanów Zjednoczonych zdradziła, że 6 marca doszło do pierwszego podniebnego tankowania jednego z polskich F-35. Samoloty i ich piloci przechodzą ćwiczenia w USA przed ich przyjęciem do Polski.

Pierwsze tankowanie w powietrzu polskiego F-35
Pierwsze tankowanie w powietrzu polskiego F-35Senior Master Sgt. Brian Ellisonmateriał zewnętrzny

Pierwsze tankowanie w powietrzu F-35 dla Polski

Pierwsze tankowanie w powietrzu polskiego F-35 odbyło się na północy stanu Arkansas, gdzie znajduje się baza Ebbing Air National Guard Base. To tam aktualnie znajdują się dwa pierwsze samoloty F-35 dla Polski wraz z pilotami, którzy przechodzą na nich szkolenie. Do operacji tankowania wydzielono samolot KC-135 Stratotanker ze 126. Air Refueling Wing Gwardii Narodowej z Bazy Scott w Illinois.

Przeprowadzenie pierwszego tankowania w powietrzu to ważny kamień milowy w procesie szkolenia pilotów F-35. Polski pilot podkreślił, że było to dla niego ważne zadanie. Szczególnie że specjalnie na tę okazję wydzielono tankowiec z Illinois, stanu, w którym Polonia liczy prawie milion osób.

- Dla mnie bycie pierwszym polskim pilotem F-35, który wykonał tankowanie w powietrzu to zaszczyt. Dodatkowo fakt, że zrobiłem to z tankowcem z Illinois - stanu, w którym jest tak wielu Polaków, prawdopodobnie niektórzy z nich nawet pracują w 126. ARW, być może nawet wspierając ten tankowiec w tym dniu, był po prostu niesamowitym doświadczeniem i sprawił, że poczułem się dumny z tego, co zrobiłem - powiedział polski pilot po wykonaniu zadania.

126. Air Refueling Wing wspiera polskie siły powietrzne od 2018 roku. Kooperacja jest częścią State Partnership Program - programu współpracy amerykańskiej Gwardii Narodowej z armiami różnych sojuszniczych państw. Gwardia z Illinois współpracuje z siłami zbrojnymi Polski.

Jak wygląda szkolenie polskich pilotów F-35

W styczniu Szef Inspektoratu Sił Powietrznych gen. Ireneusz Nowak zdradził, że obecnie w USA znajduje się sześciu polskich pilotów szkolących się na F-35. Dwóch z nich, którzy jako pierwsi zasiedli za sterami samolotu, zostanie instruktorami i po zakończeniu kursu pozostanie w Stanach na dodatkowe przeszkolenie. W rozmowie z Interią GeekWeek jeden z pierwszych pilotów-instruktorów powiedział, jak wielkim wyzwaniem będzie przejście dodatkowego kursu, aby w przyszłości szkolić kadry na nowe samoloty w Polsce.

- Dodatkowym wymaganiem jest wyrobienie umiejętności "wejścia" w umysł szkolonego pilota, żeby zobaczyć jego błędy, udzielić dobrych wskazówek lub decydować czy dać mu błędy popełnić, albo zatrzymać ten proces myślenia od razu. Ogromnym wyzwaniem będzie nasza poprawność "pilotażu" - wymagana jest niemal perfekcyjna przy dosyć małym doświadczeniu na tej platformie. Jednak naszych instruktorów to nie będzie obchodzić, bo za chwilę to na nas będą się wzorować nasi pierwsi studenci - zdradził w wywiadzie pilot, który możecie przeczytać poniżej.

Pierwsze polskie F-35 znajdą się w Łasku

Polska zakupiła 32 myśliwce F-35A wraz z pakietem szkoleniowym i zapasem silników. Kosztowało nas to 4,6 mld dolarów netto w ramach umowy z 31 stycznia 2020 roku. W polskich siłach powietrznych F-35 oznaczony został jako "Husarz". Dostawy wszystkich samolotów mają zostać zrealizowane do 2030 roku. Ich harmonogram rozkłada się następująco: 2024 - 2 samoloty, 2025 - 6, 2026 - 14, 2027 - 4, 2028 - 4, 2029 - 2.

Pierwsze polskie F-35 mają trafić do naszego kraju na przełomie 2025/2026 roku. Wejdą na wyposażenie bazy w Łasku. Obok tej bazy polskie F-35 będą także stacjonować w 21. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Oba miejsca są przystosowywane pod względem infrastruktury na przyjęcie nowych samolotów polskich sił powietrznych. W nich mają znaleźć się m.in. symulatory misji.

W Stanach Zjednoczonych ma zostać przeszkolonych 24 polskich pilotówst. sierż. Rafał Samluk/@SztabGenWPTwitter

F-35 będzie "niewidzialny" dla wroga

F-35 Lightning II to samolot bojowy 5. generacji, opracowany w technologii twardego stealth. Dzięki temu ma znacznie mniejszą aktywną powierzchnię odbicia samolotu (Radar Cross Section - RCS) co utrudnia jego wychwycenie i zidentyfikowanie na radarze. Stąd F-35 jest często nazywany "niewidzialnym" samolotem, choć nie zawsze jest tak niewykrywalny. Podczas misji takie maskowanie najlepiej uzyskuje w odpowiednich warunkach m.in. latając w chmurach, które pozwalają ukryć sygnaturę cieplną.

Równie ważną cechą F-35 jest tzw. fuzja sensorów, czyli swoista możliwość działania we współpracy z różnymi systemami wojska. Dzięki naszpikowaniu elektronicznymi sensorami F-35 może m.in. wspomagać działania jednostek lądowych czy obrony lotniczej jako samolot wczesnego ostrzegania i zwiadu. Dlatego jego obecność w Polsce pozwolo lepiej wypatrzeć i zidentyfikować możliwe zagrożenie, przekazując informacje o nim wielu żołnierzom na lądzie, morzu i w powietrzu w ramach spięcia systemów. Takie zdolności będą niezwykle cenne dla polskiej armii.

Polska zakupiła F-35A, czyli standardowy model wykorzystywany do startów z konwencjonalnych pasów startowych. Co jednak ważne nasze siły powietrzne otrzymają F-35 w najnowszej modernizacji Block 4. Bazuje na nowym oprogramowaniu TR-3 (Technical Refresh 3), które wprowadza do F-35 nowe wyświetlacze oraz większą pamięć komputera i moc obliczeniową. To pozwala zaimplementować aż 80 kluczowych modyfikacji. Wśród nich jest ulepszenie o nowy radar z elektronicznym skanowaniem fazowym (AESA) AN/APG-85, który na ten moment ma wejść na wyposażenie tylko amerykańskich F-35. W Block 4 samolot uzyska możliwość przenoszenia najnowszej broni, także takiej, która dopiero jest projektowana oraz otrzyma zmodyfikowany system walki elektronicznej AN/ASQ-239.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Polska wycofuje się z konwencji ottawskiej. Chodzi o zakazaną brońPolsat NewsPolsat News