Wielka Brytania zbroi się w nowe drony. Przylecą z Izraela
Rząd w Londynie zdecydował się na zwiększenie swojej floty dronów bojowych o izraelskie systemy Magni-X. To krok armii brytyjskiej ku szerszemu wykorzystaniu niewielkich dronów. Wojna w Ukrainie pokazała, że jest to przyszłość pola walki.
Magni-X. Izraelski system wspierania żołnierza
System Magni-X to część dostaw firmy Elbit Systems dla Wielkiej Brytanii w ramach projektu Army’s Robotics and Autonomous Systems, mający rozwijać arsenał bezzałogowych statków w armii brytyjskiej. Magni-X może współdziałać z innymi systemami firmy Elbit Systems, których kupno rozważa Wieka Brytania.
Wprowadzony w 2019 roku Magni-X to w pełni autonomiczna platforma do obserwacji pola bitwy. Podstawowym urządzeniem jest tu dron pionowego startu o wadze 2 kilogramów. Ma zasięg 5 kilometrów i może lecieć z prędkością 45 km\h na maksymalnej wysokości ok. 1200 metrów. Wyposażony w system kamer Nighthawk 2 pozwala na dokładną obserwację bliskiego pola bitwy w dzień i w nocy.
Jednak kluczem Magni-X jest nie tyle dron co system jego operowania. Cała kontrola i nawigacja odbywa się w FCC (komputer kontroli lotu), który wykorzystuje specjalne oprogramowanie NEVO. Zapewnia on wszystkie potrzebne dane w czasie rzeczywistym jak prędkość, wysokość, mapa czy współrzędne znalezionych celów.
Dron, jak i komputer do jego operowania mieści się w formie wygodnego plecaka. Magni-X to więc niewielkie centrum dowodzenia rekonesansem dla jednego żołnierza.
Magni-X może współpracować z innymi systemami stworzonymi przez Elbit Systems np. większy Thor-X. Są one częścią serii Legion-X, które mogą tworzyć swoisty rój dronów, wspierając żołnierzy danymi podczas walki, nie wymagając dużego wkładu logistyki.
Przyszłość wojny to małe drony
Stawianie na rozwój niewielkich dronów przyniesie dobre efekty dla Brytyjczyków, biorąc pod uwagę, jakie obserwacje można wyciągnąć z trwającej wojny w Ukrainie. Konflikt ten pokazuje obecnie, jak ważne jest wykorzystanie niewielkich dronów. Intensywność walk sprawia, że używane są wręcz na masową skalę, przy małej przeżywalności. Coraz bardziej potrzeba więc tanich i niewielkich bezzałogowców, przez co wykorzystuje się nawet konstrukcje cywilne czy improwizowane.
Pokazują to liczne nagrania gdzie widać efektywność nawet najprostszych, cywilnych czy improwizowanych systemów niewielkich bezzałogowców do praktycznie każdego zadania. Tanim kosztem mogą zapewnić rekonesans, służyć do ataku na pozycje wroga, czy do wojny elektronicznej. Ukraina teraz pokazuje, na czym opierać się będzie wojna w przyszłości. Wielka Brytania zaś odrabia przy tym lekcję nowymi zakupami.