Wybuchowa deska? Oto "tajna" broń Rosjan do ostatecznego szturmu na twierdzę ukraińskich bojowników w Mariupolu

Długa deska, do niej przywiązane ładunki wybuchowe, a wszystko obwiązane taśmą klejącą. Rosjanie przygotowują się do ostatecznego szturmu na Ukraińców broniących się na terenie zakładów Azowstal w Mariupolu. To sprytna broń służąca do rozbijania murów...

Tę niezwykłą "rosyjską broń" zauważono na jednym z filmików zamieszczonych w mediach społecznościowych. Grupa rosyjskich żołnierzy przemieszcza się w pobliżu zakładów Azowstal w Mariupolu. To tam skrywają się ukraińscy bojownicy, a o przejęcie tych zakładów toczą się zaciekłe walki. Jeden z żołnierzy niesie na ramieniu bardzo osobliwy przedmiot. To długa deska z umocowanymi na niej ładunkami wybuchowymi. Całość jest solidnie oblepiona przezroczystą taśmą samoprzylepną. 

Żołnierz początkowo nie chce zdradzić, do czego będzie mu potrzebna tak dziwna konstrukcja. Po chwili jednak wyjaśnia, że to broń bardzo przydatna w czasie szturmu. Wojskowi eksperci po obejrzeniu tego materiału podejrzewają, że "wybuchowa deska" prawdopodobnie będzie użyta przez rosyjskich żołnierzy do robienia dziur w ścianach domów lub rozbijania murów. Bardzo podobne konstrukcje przypominające tę rosyjską deskę były używane w Afganistanie do rozbijania przeszkód, jeśli oddział żołnierzy musiał dostać się na ogrodzony teren. W rzeczywistości to mina przeciwpancerna L9 w kształcie przypominającym deskę, dla której żołnierze walczący w Afganistanie znaleźli nowe zastosowanie.

Reklama

Ukraińcy kpią z Rosjan

Filmik z "wybuchową deską" niesioną przez rosyjskiego żołnierza w Mariupolu wywołał szydercze komentarze ze strony Ukraińców. Zauważyli, że nie widać przewodów prowadzących do ładunków, aby "wybuchowa deska" mogła eksplodować w tym samym momencie i rozwalić np. mur. Istnieje także ryzyko, że zamiast ładunków wybuchowych Rosjanin nieświadomie przymocował do deski... drewniane klocki. Ukraińscy bojownicy zaprezentowali film, na którym przeglądają materiały wybuchowe przejęte od Rosjan. Okazało się, że zamiast trotylu w pojemnikach są zwykłe drewniane klocki. Prawdziwe ładunki wybuchowe zostały dawno przez rosyjskich zaopatrzeniowców ukradzione i sprzedane.

Zakłady metalurgiczne Azowstal w Mariupolu to w rzeczywistości ostatni bastion obrony miasta przez ukraińskich żołnierzy. Azowstal tworzy potężną fortecę z grubego betonu i murów, stalowych drzwi i wzmocnionych podziemnych labiryntów. Eksperci mówią, że jest to "miasto pod miastem". Ze względu na grube mury hal i budynków Azowstal jest miejscem bardzo trudnym do przeprowadzenia skutecznego ataku na broniących się ukraińskich bojowników. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna rosja ukraina | Rosja | wojsko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy