Złap mnie, jeśli potrafisz. Pierwszy na świecie dron sterowany laserowo

Firma QinetiQ przeprowadziła pierwszą na świecie udaną demonstrację laserowo sterowanego drona, znacznie zwiększając zdolności bezzałogowych statków powietrznych w zakresie wykrywalności i odporności na typowe środki zaradcze.

Pierwsza udana demonstracja laserowego sterowania dronami
Pierwsza udana demonstracja laserowego sterowania dronamiQinetiQ materiały prasowe

Systemy antydronowe najczęściej opierają się na zakłócaniu łączności między dronem i jego operatorem albo systemem GPS, odbierając kontrolę nad jednostką czy też uniemożliwiając kontynuowanie zaprogramowanej wcześniej misji - jeśli jednak komunikacja odbywa się laserowo, jak w przypadku rozwiązania brytyjskiej firmy o nazwie QinetiQ, systemy antydronowe stają się bezradne

Drony będą w przyszłości sterowane laserowo?

I nie mówimy tu wcale o technologii przyszłości, bo przedsiębiorstwo przeprowadziło właśnie udaną demonstrację terenową Free Space Optical Communications (FSOC), w ramach której operator naziemny na żywo sterował bezzałogowym systemem powietrznym (UAS), przesyłając polecenia sterujące i odbierając informacje z czujników i platformy.

W przeszłości sterowanie bezzałogową platformą powietrzną było możliwe dzięki wykorzystaniu technologii częstotliwości radiowych (RF), które są podatne na wykrywanie i zakłócenia. To była zaś udana demonstracja zintegrowanego systemu FSOC jako środka działania w trudnym środowisku RF, gdzie istnieje potrzeba bezpiecznych, tajnych operacji
czytamy na stronie firmy.

Jak podkreśla QinetiQ, FSOC zapewnia bardzo dużą przepustowość i bardzo niskie prawdopodobieństwo wykrycia komunikacji, a co za tym idzie taki sygnał jest praktycznie niemożliwy do przechwycenia.

Co więcej, stacja naziemna jest niewielkich rozmiarów, więc nie ma też problemu z mobilnością całego systemu - pytanie tylko, jak z jego zasięgiem i działaniem w różnych warunkach atmosferycznych i terenowych.

Podczas prezentacji niebo było idealne, tymczasem w warunkach wojennych drony często muszą mierzyć się z dymem, zapyleniem i innymi trudnościami, a co więcej wiele wskazuje na to, że dron musi pozostawać w zasięgu wzroku stacji nadawczej, co znacznie ogranicza możliwości stosowania FSOC. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko czekać, aż QinetiQ zdecyduje się podać więcej szczegółów specyfikacji systemu.

Biden ujawnia pierwszy obraz z Kosmicznego Teleskopu Jamesa WebbaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas