Żołnierze nie mieli żadnych szans. Nagrali rzeź w Bachmucie

Ukraińska armia kontynuuje akcje zbrojne w regionie Bachmutu, nękając stacjonujących w nim Rosjan. Na jednej z kluczowych dróg urządzili prawdziwą masakrę pojazdów transportujących zaopatrzenie na rosyjskie pozycje.

Mimo postępów Rosjan w Bachmucie wokół miasta ciągle trwają zażarte walki. Żołnierze Putina nie mają chwili wytchnienia i stale padają ofiarą Ukraińców, którzy przypominają, że nie zamierzają odpuścić. Takie ataki w ostatnim tygodniu uderzyły w masę rosyjskich pojazdów, wiozących kluczowy transport na front.

Kanał OSINTechnical udostępnił kompilacje nagrań ataków za pomocą zwykłych dronów kamikadze, na rosyjskie pojazdy, poruszających się wzdłuż drogi E40. To kluczowa linia zaopatrzenia dla odcinka frontu między wsią Berchiwka i Dubowo-Wasyliwka, która jest łakomym kąskiem dla Ukraińców. Ci w ciągu ostatniego tygodnia urządzili na niej prawdziwą rzeź, niszcząc dużo pojazdów, mających dostarczyć zapasy dla zmęczonych Rosjan. 

Reklama

Taktyczna katastrofa

Nagrania pokazują, że standardowe ataki za pomocą prostych dronów kamikadze to największy koszmar dla kierowców rosyjskich pojazdów. Wydaje się wręcz, że ukraińscy operatorzy mogą wręcz bezkarnie latać nad ważną drogą. Jest to wręcz absurdalne, biorąc pod uwagę, że jest to ważny odcinek dla obrony rejonów na północ od Bachmutu.

Logika nakazywałaby postawienie na niej systemów zakłócania pracy wrogich dronów, aby uniknąć takich sytuacji. No ale jak wiemy, Rosjanie na froncie często mają problem z logicznym myśleniem. Tylko czekać aż okaże się, że Ukraińcy dokonają ataku niedaleko Berchiwki czy Dubowo-Wasyliwki.

Walki o Bachmut wciąż trwają

Kilka dni temu Grupa Wagnera opublikowała informacje, wedle której Rosjanie mieli zająć już praktycznie całe miasto. Ukraińcy zapewniają zaś, że część oddziałów cały czas znajduje się jeszcze na południowych rogatkach Bachmutu. Pewne jest, że znaczna część działań przeszła już na okolice miasta.

Najnowsze wieści wskazują, że Rosjanie zahamowali bezpośrednie ataki na rzecz męczenia Ukraińców ogniem artylerii. Według ukraińskiego generała Ołeksandr Syrskij to tylko cisza przed burzą, gdzie Rosjanie próbują zdobyć lepsze pozycje i wyjść z kolejną inicjatywą ataku. Nieoficjalnie mówi się także o tym, że żołnierze Grupy Wagnera wycofują się z miasta, a na ich pozycje wchodzą oddziały armii regularnej, bądź milicji z Donieckiej Republiki Ludowej.

W tym samym czasie swoje działania wokół miasta mieli zahamować sami Ukraińcy, skupiając się także na ostrzeliwaniu ogniem artylerii czy zakłócaniem linii zaopatrzenia, jak właśnie atakowaniem transportów na drodze E40. Ma to być wynik skupienia się na "innych ważnych zadaniach" jak wskazał Syrskij. W tej nagłej ciszy na froncie wykorzystanie przez Ukraińców dronów kamikadze jest standardowym procederem, który wywołuje u Rosjan ból głowy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna w Ukrainie | wojna Ukraina-Rosja | Bachmut
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama