Zrzucili „balony Mołotowa” na superczołg Putina. Z T-90M został wrak
Najnowsza broń Putina została zniszczona dzięki metodzie walki wymyślonej jeszcze przed drugą wojną światową. Ukraińcy pochwalili się nagraniem zniszczenia kolejnego rosyjskiego czołgu T-90M. Tym razem obok pocisków przeciwpancernych, dronów czy ognia artylerii użyli zaskakującej broni – „balonów Mołotowa”.
- T-90M Proryw ma być najpotężniejszym rosyjskim czołgiem wojny. W praktyce te maszyny padają jak muchy, co w nowym nagraniu pokazali ukraińscy żołnierze 45. Brygady Artylerii.
- Do zniszczenia kolejnego T-90M użyli ciekawej kombinacji. Najpierw unieszkodliwili T-90M pociskiem ppanc., a potem zrzucili na niego balony z łatwopalną substancją. Po uderzeniu rozprowadziła ogień, który pomógł w zniszczeniu czołgu.
- W ten sposób Ukraińcy do destrukcji najnowocześniejszego czołgu Rosji użyli sposobu podobnego, jaki m.in. Finowie używali w latach 40. Podnieśli tym statystykę strat rosyjskiego "superczołgu".
Nagraniem zniszczenia kolejnego T-90M pochwalił się na Facebooku profil wojsk lądowych Ukrainy. Film szybko rozprzestrzenił się po sieci i podłapał go m.in. kanał Ukraine Weapons Tracker, dodając kontekstu.
Na nagraniu widać, jak do ataku na rosyjski czołg Ukraińcy używają najpierw zdobycznego kierowanego pocisku ppanc. Kornet. Trafienie jednak tylko unieszkodliwiło T-90M, który został porzucony. Żeby go kompletnie zniszczyć, Ukraińcy wysyłali drony ze specjalnym ładunkiem, określonym przez kanał Ukraine Weapons Tracker jako "balony Mołotowa".