Facebook chce byś na iPhone zezwolił na śledzenie. W zamian dostaniesz... lepsze reklamy
Pomysły koncernu są coraz ciekawsze, szczególnie jeśli chodzi o jego walkę z gigantem z Cupertino, a najnowszy polega na nakłanianiu użytkowników iOS do pozwolenia na śledzenie aktywności w zamian za reklamy.
Facebook właśnie ogłosił swoje plany „pomocy” użytkownikom iPhone’ów i iPadów, którzy chcieliby pozwolić na śledzenie swojej aktywności w zamian za lepiej spersonalizowane reklamy - tak, to nie jest żart! Cały proces ma zacząć się już od poniedziałku i to właśnie wtedy użytkownicy mobilnych urządzeń Apple będą mogli zobaczyć specjalne komunikaty informujące o takiej możliwości oraz korzyściach z niej płynących, a wszystko w odpowiedzi na nową politykę prywatności giganta z Cupertino, który wraz z iOS 14 odciął Marka Zuckerberga od części dochodów. Nie da się ukryć, że przedsiębiorstwa za sobą nie przepadają i od lat przepychają się w różnych kwestiach, a najnowsza wojna słowna dotyczy właśnie kwestii prywatności.
I choć temat ten jest niezwykle istotny dla użytkowników sieci, to w ustach międzynarodowych koncernów, które niejako żyją ze zbierania i wykorzystywania danych o naszej aktywności, brzmi nieco śmiesznie, szczególnie jeśli chodzi o słynącego ze skandali w tym zakresie Facebooka. Niemniej CEO koncerny chyba tego nie widzi (albo nic sobie z tego nie robi, bo w grę wchodzą ogromne pieniądze) i w zeszłym tygodniu nazwał Apple jednym ze swoich największych rywali i zasugerował, że wspomniana polityka prywatności uderzy w rozwój milionów biznesów na całym świecie.
Czyżby chciał w ten sposób ruszyć sumienie rywala? Nic z tego i tylko wystawił się CEO Apple, Timowi Cookowi, który odniósł się do tej wypowiedzi, twierdząc, że „jeśli biznes jest zbudowany na oszukiwaniu klientów, wykorzystywaniu danych i wyborach, które nie są wyborami, to nie zasługuje na uznanie. Zasługuje na reformę”. 1:0 dla Apple? Zdecydowanie tak, szczególnie że z nowego raportu opublikowanego przez The Wall Street Journal wynika, że dosłownie co 5 użytkownik iOS 14 zgodzi się na śledzenie aktywności, co mocno odbije się na przychodach FB z reklam. I choć część z nich wcześniej korzystała z serwisu społecznościowego, często nieświadomie się na to godząc, to nowa polityka przejrzystości Apple robi swoje i jeśli faktycznie dostaną wybór, to nie ma co liczyć na to, że staną po stronie Marka Zuckerberga i jego lepszych reklam w nagrodę, a Facebook będzie musiał uszanować ich decyzję.
Źródło: GeekWeek.pl/cnbc