HTC: Samsung powinien się nas obawiać
Firma HTC zdobyła doświadczenie w produkcji smartfonów z Androidem, jeszcze zanim konkurencja zdecydowała się skorzystać z systemu Google’a. Obecnie HTC nie jest już tak mocnym graczem i boryka się z problemami finansowymi. Według Tajwańczyków niebawem może się to zmienić i nawet królujący na tym rynku Samsung powinien czuć się zagrożony.
Antidotum na słabe wyniki finansowe ubiegłego roku mają być najnowsze flagowce znane pod nazwami DROID DNA, Butterfly oraz J Butterfly. Według informacji przekazanych przez Jacka Tonga, prezesa HTC na Azję Północną, wprowadzone w grudniu do sprzedaży modele J Butterfly w Japonii oraz Butterfly dla Tajwanu sprzedają się lepiej niż przewidywano, a popyt na nie jest ogromny.
5-calowiec z ekranem Full HD na rynku japońskim był najlepiej sprzedającym się smartfonem w sieci KDDI, co oznacza, że wyprzedził wprowadzonego niedawno iPhone’a 5. Według producenta ten sam scenariusz ma zostać zrealizowany również na rynku tajwańskim pod koniec tego miesiąca.
Według Tonga dobra sprzedaż nowych 5-calowców HTC zarówno na rynku azjatyckim, jak i amerykańskim wzbudziła zainteresowanie Samsunga, który zaczął uważnie przyglądać się poczynaniom tajwańskiej konkurencji i czeka na jej następny ruch. Dodaje on również, że HTC ma szansę zaskoczyć Samsunga.
Czy rzeczywiście południowokoreańska firma powinna obawiać się HTC? Rynek mobilnych technologii zmienia się błyskawicznie i każde spóźnienie może sporo kosztować. Samsung, który jeszcze nie przedstawił swojego pomysłu na 5 cali i Full HD, może mieć problem z tajwańską firmą. HTC bardzo dobrze wykorzystało swoją szansę. Zanim na rynku azjatyckim i amerykańskim pojawi się odpowiedź Samsunga, HTC może mieć już wypracowaną bardzo mocną pozycję.
Warto pamiętać, że HTC ma w rękawie jeszcze jednego asa - ciekawie zapowiadający się model M7. Już teraz wiemy, że zadebiutuje on nie 24, a 19 lutego - na kilka dni przed targami WMC 2013.
Tomasz Hamryszak