iPhone 6 z 4,7- i 5,7-calowym ekranem zadebiutuje już w czerwcu?

Liczne przecieki sugerują, że iPhone 6 będzie dostępny w dwóch wariantach z dużymi ekranami. Okazuje się, że mogą one ujrzeć światło dzienne wcześniej, niż można by się tego spodziewać.

iPhone 6 - koncept Aleksa Casabo Fot. concept-phones.com
iPhone 6 - koncept Aleksa Casabo Fot. concept-phones.comKomórkomania.pl

Źródłem tych doniesień jest Sun Chyang Xu - chiński analityk, który swego czasu przekazał sporo informacji na temat Motoroli Moto X na długo przed jej premierą. Jego zdaniem Apple zaprezentuje nowego iPhone'a na czerwcowej konferencji WWDC 2014. Na pierwszy ogień pójdzie wariant mniejszy, a 5,7-calowiec miałby wylądować w rękach pierwszych klientów później, ale jeszcze przed końcem roku. Sun Chyang Xu twierdzi, że iPhone z 4,7-calowym ekranem będzie miał tę samą rozdzielczość co obecna generacja urządzenia, czyli 640 x 1136. Oczywiście przy takiej przekątnej przełożyłoby się to na znacznie niższe zagęszczenie pikseli (277 ppi), ale taki ruch giganta z Cupertino byłby zrozumiały; eksperymentowanie z rozdzielczością w przypadku systemu iOS jest problematyczne, co było widać po premierze iPhone'a 5, kiedy to dotychczasowe aplikacje były niedopasowane do nowego ekranu, więc pozostawały na nim czarne, nieaktywne pasy. Rozwiązaniem mogłoby być zastosowanie czterokrotnie wyższej rozdzielczości, ale to może leżeć poza technologicznymi możliwościami inżynierów Apple, chociażby ze względu na znacznie zwiększone zapotrzebowanie na energię przy obecności relatywnie małej baterii. Poza tym zagęszczenie pikseli na poziomie 554 ppi byłoby chyba przegięciem w drugą stronę. Analityk sugeruje, że wyższą rozdzielczością będzie się cechował iPhone z wyświetlaczem 5,7-calowym. Nie zdradził, o jaką wartość może chodzić, ale najprawdopodobniej będzie to 2272 x 1280. Przy tak dużym ekranie współczynnik ppi wynosiłby 456 punktów na cal, co jest jak najbardziej realnym wynikiem. Z dnia na dzień zwiększa się liczba niezależnych źródeł publikujących informacje na temat dużych iPhone'ów, więc wygląda na to, że sprawa jest już przesądzona i że słuchawki faktycznie trafią do portfolio firmy Apple. Niestety, wciąż nie wiadomo, czy koncern zamierza całkowicie zrezygnować z wariantu 4-calowego. Ma on jednak sporo niewykorzystanej przestrzeni na przednim panelu, dzięki czemu 4,7-calowy ekran spokojnie dałoby się upchnąć w niewiele większej obudowie. Z kolei odpowiednio zmodyfikowany interfejs pozwoliłby na wygodną obsługę jedną ręką, więc może się okazać, że w przyszłości 4-calowce w ofercie Apple będą po prostu zbędne.

Miron Nurski

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas