Kolejne kłopoty Huawei. Amerykański rząd odcina firmę od kolejnych dostawców

Chociaż początkowo wydawało się, że chiński koncern świetnie sobie radzi w obliczu kolejnych restrykcji nakładanych przez administrację Donalda Trumpa, to sprawa zaczyna wyglądać coraz gorzej.

Wojna amerykańskiego rządu z chińskim Huawei trwa w najlepsze od wielu miesięcy i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miała się zakończyć - wręcz przeciwnie, administracja USA zamierza jeszcze mocniej dokręcić śrubę. Jak bowiem dowiadujemy się z południowokoreańskiej prasy, a konkretniej gazety Chosun llbo, do grona firm pozbawionych możliwości współpracy z koncernem dołączą już niebawem Samsung i producent pamięci SK Hynix, a wszystko w ramach kolejnych restrykcji wchodzących w życie 15 września. I choć na pierwszy rzut oka wydaje się to dziwne, że Samsung sprzedaje swoje podzespoły największemu rywalowi, to tak właśnie działa ta branża i prawda jest taka, że na nowych ograniczeniach straci nie tylko Huawei, ale i jego dotychczasowi partnerzy handlowi.

Reklama

Przyczyną takiego stanu rzeczy są restrykcje ogłoszone przez Departament Handlu Stanów Zjednoczonych, w ramach których koncerny spoza USA muszą zaprzestać sprzedaży Huawei jakichkolwiek komponentów, które zostały opracowane z wykorzystaniem amerykańskiego sprzętu lub oprogramowania. Jak się okazuje Samsung i SK Hynix należą właśnie do tej grupy przedsiębiorstw, co może być szczególnie bolesne dla tego ostatniego - warto tu bowiem zaznaczyć, w pierwszej połowie tego roku 40% z 13,3 mld USD dochodu firmy pochodziła z eksportu do Chin. W przypadku koreańskiego giganta nie znamy konkretnych liczb, ale strata dużego stałego klienta z pewnością zaboli, tyle że biorąc pod uwagę rozmiar firmy, pewnie da sobie ona z tym radę. 

Jeżeli zaś chodzi o samo Huawei, to koncern od dłuższego czasu starał się z jednej strony uniezależnić od zewnętrznych dostawców, a z drugiej robić zapasy, póki było to jeszcze możliwe. Niestety obie te metody mają swoje ograniczenia, bo w branży smartfonowej zakupione elementy szybko stają się przestarzałe, a poleganie jedynie na własnych możliwościach produkcyjnych wymaga czasu, bo na opracowanie najwyższej jakości podzespołów potrzeba czasu i funduszy. Niemniej Huawei nie ma innego wyjścia, dlatego też najnowszy flagowy model firmy, czyli Mate 40, trafi na rynek z własnym układem Kirin. Poza tym, do tej pory koncern mógł polegać na dostawach komponentów od rodzimych firm, jak choćby SMIC, ale administracja Donalda Trumpa doskonale wie, co robi, dlatego też może to być kolejny chiński koncern z miejscem na czarnej liście handlowej USA. 

Na początku tego miesiąca Departament Obrony zapowiedział bowiem, że taka decyzja jest rozważana i SMIC może zasilić grono przedsiębiorstw, z jakimi amerykańskie firmy nie mogą robić interesów. Jeśli tak się właśnie stanie, SMIC zostanie pozbawione wyposażenia niezbędnego do produkcji chipów dla Huawei, więc Chińczycy wrócą do punktu wyjścia. A nawet jeśli uda się uniknąć wspomnianego bana, to należy też pamiętać, że producent jest dwie generacje za dotychczasowym dostawcą Huawei, czyli tajwańskim TSMC, więc na podzespoły do flagowych modeli jeszcze sobie poczekamy. Mówiąc krótko, przyszłość Huawei nie wygląda w tym kontekście optymistycznie i gdyby nie chodziło o jednego z największych (a zdaniem niektórych analiz największego) producentów smartfonów na świecie, to pewnie już dawno musiałby pogodzić się z bankructwem.

Źródło: GeekWeek.pl/engadget

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy