Nowy iPad na horyzoncie, ale na drodze stają mu... upały!
Bez wątpienia iPady należą do najlepiej sprzedających się sprzętów od Apple. Nic dziwnego, bo wydajność tych tabletów w połączeniu z wysoką jakością materiałów, z jakich zostały zbudowane, dają narzędzie niemalże idealne.
Tegoroczna jesień to dla giganta z Cupertino okazja do zaprezentowania nowinek sprzętowych ze swojego portfolio. Oczywiście najbardziej wyczekiwany jest iPhone, który w tym roku oznaczony będzie numerkiem 14. Jednak smartfon od Apple to nie wszystko, bo jubileuszowa, 10. generacja iPada właśnie się do nas zbliża. Może to być jedna z największych nowości tego roku, a na pewno odświeży linię iPadów w sposób znaczny.
Zagraniczne serwisy donoszą, że iPad 2022 jest już w fazie produkcji i w przyszłym miesiącu ma odbyć się jego premiera. Model ten ma posiadać 10,5-calowy wyświetlacz, a także płaską, zgodną z innymi urządzeniami, obudowę. Kwestią sporną pozostaje przycisk Home, bo ciągle nie jest pewne, czy Apple chce z niego zrezygnować. Usunięcie go wiązałoby się z koniecznością zastosowania FaceID, co zapewne podniosłoby cenę takiego urządzenia.
Tylna część iPada to oczywiście wysepka z aparatami, jaką znamy z ostatnich modeli iPhone (począwszy od 12). W środku natomiast znajdziemy procesor A14 Bionic, dokładnie ten sam, który Apple zastosowało ostatnio w iPadzie Air (4. gen.) i całej linii iPhone’a 12 sprzed dwóch lat. Procesor ten cieszy się dużą popularnością i znakomitą wydajnością, co też ma skłonić Apple do zastosowania właśnie tej wersji, zamiast układu M1 (który zarezerwowany jest jak na razie dla wersji Pro).
iPad 10. generacji. Kiedy premiera?
Tim Cook i spółka planują wypuścić najnowszego iPada już we wrześniu, ale na drodze tej mogą stanąć czynniki zewnętrzne. Ostatnie lata to ciągłe opóźnienia w premierach sprzętowych: pandemia, problemy z dostępnością półprzewodników, czy po prostu kryzys wywołany przez wojnę w Ukrainie. Teraz jednak przeszkodą może okazać się... natura. A będąc bardziej dokładnym - my, ludzie. Globalne ocieplenie, do którego doprowadziliśmy, powoduje większe upały, upały wzmagają zapotrzebowanie na energię elektryczną (klimatyzatory itd.), a to prowadzi do jednego: do blackoutu.
Blackouty opóźnią premiery sprzętowe?
W Polsce jeszcze nie jest to zjawisko codzienne, ale w Azji już tak. I to właśnie ciągłe przerwy w dostawie prądu w chińskich fabrykach są przyczyną tego, że iPady, ale także sporo innego sprzętu, nie zostaną złożone na czas. Warto zaznaczyć, że w samej prowincji Syczuan w ostatnim czasie odcięto energię elektryczną w 20 miastach. Mowa oczywiście o odbiorcach przemysłowych.
Wszystkie powyższe czynniki mogą więc doprowadzić do tego, że iPad 10. Generacji pojawi się z poślizgiem, najpewniej w październiku. Pozostaje nam jedynie czekać na oficjalne informacje od Apple, i zaproszenie na event.