AI ostrzega, że globalne temperatury będą rosły szybciej

Modele klimatyczne i podejście oparte na uczeniu maszynowym ujawnia nowe tempo zmian klimatu. Globalne ocieplenie może przekroczyć nawet 2 st. C w porównaniu do epoki przedindustrialnej.

Podgrzewanie Ziemi przez człowieka może mieć fatalne skutki. Na zdjęciu rekordowo niski stan Wisły w pobliżu Warszawy
Podgrzewanie Ziemi przez człowieka może mieć fatalne skutki. Na zdjęciu rekordowo niski stan Wisły w pobliżu WarszawyWojciech OlkuśnikEast News

Sztuczna inteligencja jest coraz chętniej wykorzystywana przez naukowców jako narzędzie, które może zwiększyć dokładność badań lub wskazać nowe rozwiązania. Swoje miejsce modele znalazły również w meteorologii i klimatologii, dzięki czemu już niedługo możemy otrzymać znacznie dokładniejsze prognozy pogody. Być może okaże się równie pomocna w badaniu zmian klimatu. Najnowsze analizy z wykorzystaniem dziesięciu modeli klimatu wskazują, że temperatury rosną szybciej, niż przewidywano i mogą osiągnąć znacznie wyższy poziom. 

Podgrzewamy Ziemię w niebywałym tempie. Możemy przekroczyć barierę 3 st. C

W badaniu, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie Environmental Research Letters naukowcy wskazują, że większość obszarów lądu ocenianych przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) przekroczy próg 1,5 st. C w stosunku do temperatury sprzed epoki przemysłowej. Do analiz wykorzystano splotowe sieci neuronowe inspirowane ludzkim mózgiem. Od tradycyjnych sieci neuronowych różnią się tym, że zachowują relacje przestrzenne i czasowe w danych, a także mają przewagę w rozwiązywaniu problemów związanych z rozpoznawaniem obrazów.

Wykorzystane w badaniu modele zostały wytrenowane do przewidywania przyszłych zmian temperatury w skali regionalnej, a nie globalnej, co pozwala uzyskać bardziej zrównoważoną wizję zmian klimatu. Aby przewidywania były bardziej realistyczne, dodano krok uczenia transferowego, który dostroił sieć za pomocą danych obserwacyjnych. Uczenie transferowe było możliwe dzięki danym z 34 regionów IPCC.

Ważne jest, aby skupić się nie tylko na globalnym wzroście temperatury, ale także na konkretnych zmianach zachodzących na obszarach lokalnych i regionalnych. Ograniczając moment osiągnięcia regionalnych progów ocieplenia, możemy wyraźniej przewidywać czas wystąpienia konkretnych skutków dla społeczeństwa i ekosystemów. 
Powiedział Noah Diffenaugh, klimatolog ze Stanford University i współautor badania, w komunikacie uniwersyteckim.

– Wyzwaniem jest to, że regionalne zmiany klimatu mogą być bardziej niepewne zarówno dlatego, że system klimatyczny jest z natury bardziej szumny w mniejszych skalach przestrzennych, jak i dlatego, że procesy zachodzące w atmosferze, oceanie i na powierzchni lądu powodują niepewność co do tego, jak dany region zareaguje na globalne ocieplenie – dodał dr Diffenbaugh.

Badacze przyjrzeli się trzem progom temperatury – 1,5 st. C, 2 st. C i 3 st. C. Według analiz 34 regiony prawdopodobnie przekroczą pierwszy próg do 2040 r., 31 z nich może osiągnąć drugi próg ocieplenia do 2040 r., a 26 przekroczy trzeci próg do 2060 r. Niestety wyniki opublikowane przez tych samych autorów w czasopiśmie Geophysical Research Letters wskazują także, że istnieje 50 proc. szans na to, że globalne ocieplenie przekroczy próg 2 st. C nawet jeśli ograniczymy emisje gazów cieplarnianych do zera netto w ciągu najbliższych 30 lat.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 89 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

PolsatPolsat
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas