Boisz się do niej podejść? To przez geny...

Wbrew temu, co wcześniej sądzono, postrzeganie własnych uzdolnień, czyli samoocena, ma w dużej mierze podłoże genetyczne, nie tylko środowiskowe.

Boisz się być oceniany przez innych? Masz problem z poczuciem własnej wartości...
Boisz się być oceniany przez innych? Masz problem z poczuciem własnej wartości...INTERIA.PL

Samoocenę oszacowuje się przeważnie za pomocą pytania ludzi, jak dobrzy, wg samych siebie, są w danej dziedzinie. Dotąd sądzono, że odpowiedzi są ukształtowane przez czynniki środowiskowe, np. metody wychowawcze rodziców. Pierwsze studium percepcji własnych uzdolnień z udziałem bliźniąt wykazało jednak, że to nieprawda.

Postrzeganie siebie jest bardzo ważneCorina U. Greven i Robert Plomin z King's College London przepytali 3785 par bliźniąt w wieku 7-10 lat (wszystkie brały udział w Twins Early Development Study, stanowiły więc reprezentatywną próbę). Zadanie dzieci polegało na ocenie uzdolnień w zakresie różnych przedmiotów szkolnych. Naukowcy odkryli, że pewność, z jaką maluch odpowiadał na pytanie - "Jak dobry jesteś z matematyki, języka obcego itp.?", w połowie zależała od genów, a w połowie od środowiska.

Poza tym psychiatrzy stwierdzili, że własne postrzeganie umiejętności pozwala przewidzieć osiągnięcia szkolne, abstrahując od rzeczywistych możliwości, ocenianych za pomocą testów na inteligencję.

Nie wszystko jest sprawą genów

Trzeba będzie zidentyfikować specyficzne geny kształtujące szkolną pewność siebie, spodziewamy się jednak, że mamy do czynienia z wieloma genami, z których każdy wywiera stosunkowo niewielki wpływ. Efekty ich działania są probabilistyczne, a nie deterministyczne, ponieważ samoocena jest tylko częściowo genetyczna, co zatem nie oznacza, że czynniki środowiskowe nie mogą jej zmienić - tłumaczy Corina Greven. Podkreśla ona, że geny postrzegania własnych zdolności działają niezależnie od genów inteligencji.

W badanej próbie bliźniąt, 51proc. zmienności w zakresie przekonań na temat siebie można było wyjaśnić dziedzicznością, a tylko 2 proc. wspólnym środowiskiem. Wzięcie pod uwagę zarówno bliźniąt jedno-, jak i dwujajowych pozwoliło oddzielić od siebie oddziaływania czynników różnego rodzaju.

Brytyjczycy wierzą, że dzięki odpowiednim zabiegom rodziców, opiekunów i nauczycieli uda się w przyszłości zwiększyć szanse dzieci na sukces, choć ich geny nie zawsze mu przecież sprzyjają...

Anna Błońska

Kopalnia Wiedzy
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas