Dobrze, że Słońce tak nie potrafi. Gwiazda emituje groźne superrozbłyski
Plamy słoneczne, koronalne wyrzuty masy czy obfitość rozbłysków - Słońce jest ostatnimi czasy nieco bardziej aktywne, co sugeruje, że zmierza właśnie do maksimum swojego aktualnego cyklu. To jednak nic w porównaniu z tym, co dzieje się w układzie podwójnym gwiazd V1355 Orionis... na nasze szczęście.
Wygląda na to, że nie powinniśmy narzekać na rozbłyski słoneczne, które czasem wywołują na Ziemi burze geomagnetyczne, bo choć zakłócają działanie naszej technologii, jak sieci komunikacyjne, energetyczne czy satelity, to mogło być dużo gorzej. Wystarczy spojrzeć na układ podwójny V1355 Orionis, klasyfikowany jako gwiazdy typu RS Canum Venaticorum, czyli gwiazdy podwójne o silnej aktywności chromosferycznej. Ma on zarówno gwiazdę typu widmowego G, jak i gwiazdę typu widmowego K, która okresowo emituje superrozbłyski.
Rozbłyski słoneczne to przy tym niewinna zabawa
Są one średnio dziesięć razy większe niż największy rozbłysk słoneczny, jaki kiedykolwiek zarejestrowano na Słońcu. Takie potężne rozbłyski mogą mieć zdecydowanie gorsze skutki, jak wpływ na ewolucję pobliskich planet i ich atmosfer, a jeśli są wystarczająco silne, mogą nawet zniszczyć na nich życie. Nic więc dziwnego, że zrozumienie rozbłysków na gwiazdach i ich przyczyn jest dla naukowców bardzo ważne.
To właśnie z tego powodu zespół astronomów Uniwersytetu w Kioto monitoruje układ podwójny V1355 Orionis za pomocą Teleskopu Seimei i satelity TESS (ang. Transiting Exoplanet Survey Satellite). Pozwoliły one uchwycić ostatnio jeden z najpotężniejszych wyrzutów ze wspomnianej gwiazdy, który rozpoczął się od masywnej protuberancji.
Zespołowi udało się uchwycić superrozbłysk za pomocą ciągłych obserwacji w wysokiej rozdzielczości czasowej. Analiza danych pokazuje, że superrozbłysk powstał w wyniku zjawiska znanego jako erupcja protuberancji
Prędkość erupcji szacowana jest na co najmniej 990 kilometrów na sekundę, co znacznie przekracza prędkość ucieczki dla tej gwiazdy wynoszącą 347 km/s, a koronalny wyrzut masy wyniósł w kosmos biliony ton materii.
Wyniki tych obserwacji wskazują zdaniem badaczy na potrzebę intensywniejszego modelowania i symulacji protuberancji na tego typu gwiazdach, aby lepiej zrozumieć, ile masy gwiazda traci przez nie i związane z nimi koronalne wyrzuty. I nie chodzi tu już tylko o superrozbłyski w układach typu V13555 Orionis, ale i mechanizmy odpowiedzialne za protuberancje i rozbłyski na Słońcu.