Droga Mleczna zaczęła kolidować z sąsiednią galaktyką? "Ogromna katastrofa"

Droga Mleczna ma sąsiednie galaktyki i wśród nich jest Andromeda. Naukowcy sądzą, że kiedyś dojdzie do zderzenia obu obiektów, co wywoła katastrofę o niewyobrażalnych rozmiarach. Co, jeśli proces ten już się rozpoczął? Sugerują to badania astronomów ze Stanów Zjednoczonych i Australii.

Nasza galaktyka nie jest jedyną w "okolicy". Droga Mleczna ma swoje sąsiadki. Wśród nich są mniejsze galaktyki satelitarne (jak Obłoki Magellana) i również większe. Wśród tych drugich na uwagę zasługuje Andromeda. Według uczonych kiedyś dojdzie do kolizji obu tych tworów, czego skutki będą niewyobrażalne.

Galaktyka Andromedy mogła już zacząć kolidować z Drogą Mleczną

Tak naprawdę trzeba postawić pytanie: kiedy dwie galaktyki zaczynają ze sobą kolidować? Andromeda znajduje się około 2,52 mln lat świetlnych od nas. Dla porównania promień całej Drogi Mlecznej wynosi około 105,7 tys. lat świetlnych. Nasza sąsiadka nie jest więc niby jeszcze zbyt blisko. Czy jednak na pewno?

Reklama

Wszystko zależy od tego, jak postrzega się granice konkretnych galaktyk. Tego typu obiekty otacza ogromne halo, które rozciąga się daleko od nas. Są też liczne gazy. I właśnie na tej podstawie uczeni twierdzą, że Droga Mleczna mogła już zacząć "kolidować" z Andromedą, choć od katastrofy dzieli nas jeszcze mnóstwo czasu. Poprzez rozpoczęcie procesu stykania się najodleglejszych obszarów wyznaczających granice.

Astronomowie zbadali inną galaktykę

Tego typu wniosku płyną z badań, które przeprowadzili astronomowie z Australii i Stanów Zjednoczonych. Wykorzystano czuły instrument Keck Cosmic Web Imager, którym zbadano małą galaktykę spiralną sklasyfikowaną pod nazwą IRAS 08339+6517 i oddaloną od nas o około 270 mln lat świetlnych.

W przechwyconych obrazach doszukano się "cienkiej nici" neutralnego gazu wodorowego, który łączy się z sąsiednim obiektem o mniejszych rozmiarach. Nieoczekiwane było jednak odkrycie wodoru pozbawionego elektronów zmieszanego z innym pierwiastkiem i jest nim tlen.

Na tej podstawie naukowcy zaczęli rozważać, gdzie tak naprawdę znajdują się granice galaktyk? Znajdując się w środku Drogi Mlecznej trudno jest uzyskać podobne pomiary. Dlatego w lepszym zrozumieniu naszej części wszechświata pomagają badania innych regionów.

Astronomowie stwierdzili, że przestrzeń gazu z Drogi Mlecznej może już mieszać się z Andromedą. Oczywiście nie oznacza to rychłego końca galaktyki. Co prawda w trakcie kolizji będzie to kataklizm o niewyobrażalnych rozmiarach, ale jako ludzie i tak tego nie doczekamy.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andromeda | Galaktyka | Kosmos | droga mleczna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy