Gdzie leży wrak Titanica? Przerażające miejsce na dnie oceanu

Od momentu odkrycia wraku Titanica w 1985 roku zatopiony statek stał się celem wypraw badaczy i naukowców. Jedni byli zafascynowani możliwymi do odnalezienia artefaktami, inni chcieli na własne oczy zobaczyć podwodny cmentarz i pomnik historii. Gdzie znajduje się wrak Titanica, na jakiej jest głębokości i do kogo należy?

Wrak Titanica, czyli podwodny cmentarz

Zatopiony wrak Titanica to miejsce o tyle niezwykłe, że budzi wiele różnych, przede wszystkim skrajnych emocji. Z jednej strony mamy do czynienia ze swoistym pomnikiem. To wszak gigantyczny statek, który zabrał w 1912 roku na swój pokład ponad 2000 pasażerów. W miejscu jego spoczęcia na oceanicznym dnie nadal znajdują się pozostałości po podróżnych, niektóre z posiadanych przez nich przedmiotów czy elementy wystroju statku.

Z drugiej strony, to właśnie w tym miejscu śmierć poniosła znaczna część z nich. Według różnych szacunków katastrofa Titanica pochłonęła życia ponad 1500 osób. Czy zatem jest moralnie uzasadnionym, aby odwiedzać to miejsce tyle lat po katastrofie? Niezależnie od naszej opinii, wielu śmiałków chętnie odwiedzało to miejsce - głównie z uwagi na jego wyjątkowość.

Reklama

Gdzie leży Titanic?

Zlokalizowanie wraku Titanica było przedsięwzięciem karkołomnym. Nie dziwi przecież fakt, że dno morskie jest dla ludzi przestrzenią o wiele bardziej tajemniczą, niż niektóre z planet czy księżyców. Wszystko przez ogromną głębokość oceanu i trudne warunki panujące w jego czeluściach. Wysokie ciśnienie i praktycznie zerowa widoczność skutecznie utrudniają jakiekolwiek badanie dna i tym samym poszukiwanie zaginionych wraków.

Wrak Titanica udało się jednak odnaleźć w 1985 roku. Dokładne współrzędne statku to 41°43′55″N 49°56′45″W. Możecie śmiało wpisać je np. w Google Maps, a waszym oczom ukaże się pinezka. Jak widać, wrak znajduje się w sporej odległości od najbliższego lądu - 600 kilometrów od Nowej Funlandii.

Na jakiej głębokości leży Titanic?

Głębokość wraku Titanica to kolejny z powodów, przez który miejsce to jest tak szalenie niedostępne. Titanic znajduje się na głębokości ok. 3800 metrów. Prawie 4 kilometry pod powierzchnią oceanu sprawia, że panujące tam ciśnienie stanowi najpotężniejszą z barier, jaką natura postawiła przed człowiekiem.

Warunki na oceanicznym dnie nie oszczędzają również samego wraku. Jak ustalili naukowcy, we wraku Titanica i okolicy znajdują się liczne drobnoustroje - m.in. Halomonas titanicae. Ich działalność ma sprawić całkowite zniknięcie wraku do 2030 roku. Oznacza to, że pozostałości statku odejdą w niepamięć nawet bez przesadnej ingerencji człowieka i jego eskapad.

Do kogo należy wrak Titanica?

Interesującą kwestią wydaje się ta dotycząca własności wraku Titanica. Jak mówi prawo ratownictwa morskiego, wrak należeć będzie do tego, kto jako pierwszy wydobędzie z niego jakiś przedmiot. Może to być dowolny element, nawet artefakt, jak drzwi czy element wyposażenia. Pierwszymi osobami, które miały taką okazję byli Robert Ballard i Jean-Louis Michel.

Zorganizowana przez nich eksedycja dotarła do wraku Titanica w 1985 roku. Rok później udano się tam ponownie w celu postawienia specjalnej tablicy upamiętniającej tragiczny los statku. Nie skorzystano jednak z możliwości wejścia w jego posiadanie. Zamiast tego postanowiono, że ludzie powinni pozostawić wrak w nienaruszonym stanie. Głównie z szacunku dla tragicznie zmarłych. Nie wszyscy podzielali ten pogląd.

W 1987 roku Titanic Ventures, Inc. zorganizowało wyprawę, której celem było wyłowienie z wraku Titanica szeregu dóbr i artefaktów. Mówi się, że zdobyto wówczas 1800 różnych obiektów. Wiele z nich trafiło później na aukcje. Choć sposób obcowania z wrakiem i sama przynależność do firmy budziła sporo kontrowersji, to zgodnie z wyrokami sądów przedsiębiorstwo mogło to robić - zgodnie z prawem ratownictwa morskiego.

Titanic - status prawny

Obecnie zabronione jest eksploatowanie wraku Titanica w celu pozyskiwania dóbr i elementów wyposażenia czy samej konstrukcji statku. Wszystko przez objęcie wraku ochroną prawną. Stało się to niemal 40 lat po jego odkryciu, w 2021 roku.

Chodzi oczywiście o ochronę gwarantowaną przez konwencję UNESCO dotyczącą podwodnego dziedzictwa kulturowego. W związku z tym, żadna ze stron podpisujących konwencję nie może eksploatować wraku Titanica w celu wydobywania z niego żadnych kosztowności, pamiątek czy eksponatów historycznych. Nie oznacza to jednak, że niemożliwe stały się wycieczki. Te jak najbardziej są organizowane, o czym z pewnością usłyszeliście na skutek wyprawy organizowanej przez OceanGate. Ta zakończyła się jednak tragicznie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Titanic | wrak | Ocean
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy