Jej badania pozwoliły odkryć helisę DNA. Została pominięta

Rosalind Franklin to niedoceniona badaczka, która miała ogromny wpływ na odkrycie helisy DNA. Siedemdziesiąt lat temu rozeszła się informacja o ujawnieniu informacji, że struktura DNA ma postać skręconych pasm połączonych chemicznymi nićmi.

Rosalind Franklin - niedoceniona badaczka DNA
Rosalind Franklin - niedoceniona badaczka DNAMRC Laboratory of Molecular Biology/CC BY-SA 4.0Pixabay.com

Znaną nam dzisiaj strukturę opisano wówczas w trzech artykułach. Wśród nazwisk autorów była również Rosalind Franklin - chemiczna, która niedługo po tym zmarła na raka jajnika. Niestety miało to wpływ na jej uhonorowanie za ważne dla świata nauki odkrycie.

Nagroda Nobla ominęła zmarłą chemiczkę

Po śmierci nagrodę Nobla otrzymali pozostali dwaj naukowcy — James Watson i Francis Crick. W jakim stopniu doświadczone oko Franklina wpłynęło na przebieg  odkrycia, od tamtej pory jest tematem dyskusji. Nowe światło na udział padło dzięki dwóm naukowcom piszącym biografię Watsona i Cricka, a dokładniej odkryciu informacji o podwójnej helisie DNA w przeoczonym liście i niepublikowanym artykule prasowym z lat pięćdziesiątych.

Razem te dokumenty sugerują inny opis odkrycia podwójnej helisy. Franklin nie omieszkała zrozumieć struktury DNA. Miała równy wkład w jej rozwiązanie.
piszą zoolog Matthew Cobb i historyk medycyny Nathaniel Comfort w komentarzu z okazji rocznicy publikacji Nature z 1953 roku.

Cobb i Comfort przejrzeli archiwum notatek Franklin, aby zrekonstruować jej pomysły, opisując, w jaki sposób była uczennica Marie Skłodowskiej-Curie stworzyła znacznie więcej, niż jeden obraz, z którego jest najczęściej znana.

Franklin przeprowadziła wiele dokładnych pomiarów swoich obrazów dyfrakcji rentgenowskiej, zapisując swoje dane w nieformalnym raporcie. Po dotarciu w ręce Watsona i Cricka obserwacje zostały wykorzystane - bez pozwolenia - do potwierdzenia ich teoretycznego modelu DNA.

Cząsteczka jest "wielką helisą z kilkoma łańcuchami, fosforanami na zewnątrz, międzyhelikalnymi wiązaniami fosforanowo-fosforanowymi, rozrywanymi przez wodę", opisała wcześniej Franklin w swoich notatkach z seminarium z 1951 r., w którym uczestniczył Watson i od niechcenia je odrzucił.

Sytuację naukowcy próbowali nieco wyprostować w artykule  z 1954 roku. Przyznali wówczas, że "sformułowanie naszej struktury byłoby nieprawdopodobne, jeśli nie niemożliwe" bez danych Franklin. Jak sugerują Cobb i Comfort trudno rozróżnić, czy odczytuje się to jako przelotne przyznanie się do winy, czy uznanie ciężkiej pracy ich rówieśników; być może oba są prawdziwe.

Źródło: Matthew Cobb, Nathaniel Comfort, What Rosalind Franklin truly contributed to the discovery of DNA’s structure, Nature 616, 657-660 (2023), doi: https://doi.org/10.1038/d41586-023-01313-5

Rubin „Estrela de Fura”. Rusza w tournée po świecieAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas