NASA odkryła nową asteroidę. W Walentynki 2046 roku może zderzyć się z Ziemią

2023 DW ma wielkość basenu pływackiego i sporą jak na asteroidę szansę zderzenia z naszą planetą. Wygląda więc na to, że w Walentynki 2046 roku zamiast cieszyć się romantyczną kolacją, będziemy z niepokojem wpatrywać się w niebo.

2023 DW ma wielkość basenu pływackiego i sporą jak na asteroidę szansę zderzenia z naszą planetą. Wygląda więc na to, że w Walentynki 2046 roku zamiast cieszyć się romantyczną kolacją, będziemy z niepokojem wpatrywać się w niebo.
Walentynki 2046. To właśnie wtedy 2023 DW może uderzyć w Ziemię /NASA

NASA Planetary Defense Coordination Office poinformowało o odkryciu nowej asteroidy na kursie kolizyjnym z Ziemią, która ma wyższy niż przeciętny poziom prawdopodobieństwa uderzenia w naszą planetę. Prognozy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) sugerują, że 2023 DW, bo tak została nazwana, ma szansę na bezpośrednie zderzenie jak 1 do 625, a system NASA Jet Propulsion Laboratory - śledzący potencjalne kolizje z obiektami niebieskimi - obliczył prawdopodobieństwo na 1 do 560

Ma średnicę basenu pływackiego, może uderzyć w Ziemię!

Co więcej, to jedyna skała kosmiczna, której ryzyko uderzenia w Ziemię zostało ocenione na 1 w skali Torino, wszystkie inne zostały przez NASA oznaczone jako 0. Mowa tu o 11-stopniowej skali do oceny potencjalnego zagrożenia katastrofą kosmiczną, gdzie 0 oznacza "prawdopodobieństwo kolizji wynoszące zero lub bliskie zeru", a 1 to "obiekt odkryty, który nie stanowi większego zagrożenia, bo posiadane dane wskazują na to, że prawdopodobieństwo zderzenia, jakkolwiek niezerowe, jest znikome i nie wymaga powiadamiania opinii publicznej".

Reklama

Wygląda jednak na to, że tym razem się dowiedzieliśmy, ale agencje kosmiczne uspokajają, że chociaż jest to wyższy niż przeciętny poziom ryzyka dla asteroid bliskich Ziemi, nadal jest to "bardzo mała szansa" na uderzenie i oczekuje się, że poziom ryzyka jeszcze spadnie, gdy dostępne będą wyraźniejsze obserwacje asteroidy. Bo warto tu odnotować, że mierząca ok. 50 metrów średnicy asteroida, to mniej więcej długość olimpijskiego basenu pływackiego, została wykryta zaledwie dwa tygodnie temu, tj. 27 lutego. 

A nawet jeśli 2023 DW uderzy w Ziemię w Walentynki 2046 roku, to skutki nie będą katastrofalne - nie, nie podzielimy losu dinozaurów sprzed 66 mln lat, które musiały mierzyć się z uderzeniem asteroidy o średnicy 12 kilometrów!

Zderzenie może wprawdzie spowodować poważne szkody, jeśli wyląduje w pobliżu gęsto zaludnionego obszaru - dwa razy mniejszy meteor eksplodujący nad Czelabińskiem w 2013 roku wygenerował falę uderzeniową, która uszkodziła tysiące budynków i zraniła około 1,5 tys. osób - ale nowe technologie pozwalają nam dobrze się do tego przygotować.

Możliwe jest dość precyzyjne określenie miejsca uderzenia, co ułatwia ewentualną ewakuację, a naukowcy opracowują metody ochrony Ziemi przed potencjalnie niebezpiecznymi asteroidami, jak właśnie 2023 DW. Wystarczy tylko wspomnieć, że w zeszłym tygodniu NASA opublikowała cztery badania potwierdzające, że misja agencji Double Asteroid Redirection Test (DART) z powodzeniem zmieniła trajektorię małej asteroidy po bezpośrednim uderzeniu w nią statkiem kosmicznym. Biorąc zaś pod uwagę, że zderzenie "planowane" jest na 2046 rok, mamy jeszcze ponad 20 lat, żeby dopracować te rozwiązania. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: asteroida | NASA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy