Naukowcy odkopali "brakujące ogniwo" ewolucji sprzed 220 milionów lat

Dawno, dawno temu na terenie dzisiejszej Arizony rosły tropikalne lasy, w których mieszkał m.in. Funcusvermis gilmorei, wymarły gatunek płazów beznogich - do tej pory udało nam się znaleźć szczątki zaledwie kilku osobników tego rzędu płazów i żaden nie liczył 220 mln lat, więc naukowcy z miejsca okrzyknęli nowe znalezisko "brakującym ogniwem ewolucji".

Dawno, dawno temu na terenie dzisiejszej Arizony rosły tropikalne lasy, w których mieszkał m.in. Funcusvermis gilmorei, wymarły gatunek płazów beznogich - do tej pory udało nam się znaleźć szczątki zaledwie kilku osobników tego rzędu płazów i żaden nie liczył 220 mln lat, więc naukowcy z miejsca okrzyknęli nowe znalezisko "brakującym ogniwem ewolucji".
220 mln lat temu na terenie Arizony mieszkał m.in. Funcusvermis gilmorei, wymarły gatunek płazów beznogich /Andrey Atuchin/U.S. National Park Service/Petrified Forest Museum Association /domena publiczna

Żyjące obecnie płazy obejmują płazy bezogonowe (potocznie żaby), płazy ogoniaste (salamandry i traszki) oraz płazy beznogie - cylindryczne, beznogie stworzenia przypominające z wyglądu węże, ze zwartą czaszką w kształcie kuli, która pomaga im zakopywać się pod ziemią. Te ostatnie zamieszkują wyłącznie Amerykę Południową i Środkową, Afrykę i południową Azję, swoje życie spędzają na grzebaniu w ściółce lub glebie w poszukiwaniu zdobyczy, a naukowcy od dziesięcioleci debatują nad ich pokrewieństwem z pozostałymi płazami.

Żył 220 mln lat temu, jest brakującym ogniwem ewolucji

Przed odkryciem Funcusvermis gilmorei znanych było tylko kilka skamieniałych okazów płazów beznogich pochodzących z okresu wczesnej jury, a najstarszy z nich liczył 183 milionów lat. Wcześniejsze badania DNA sugerowały jednak, że ich początki sięgają karbonu lub permu, 370- 270 mln lat temu, tyle że nie nigdy nie udało się znaleźć dowodów. I choć znaleziony w Arizonie osobnik nie jest tak stary, to jednocześnie znacząco przesuwa licznik czasu.

Reklama

Skamieniałe szczątki Funcusvermis gilmorei znaleziono w warstwie formacji Chinle datowanej na około 220 milionów lat, kiedy Arizona znajdowała się w pobliżu równika w centralnej części superkontynentu Pangea.

Jak podkreślają naukowcy, których badanie zostało opublikowane na łamach magazynu Nature, wystarczył rzut na szczękę z charakterystycznym podwójnym rzędem zębów, żeby upewnić się, że mają do czynienia z płazem beznogim, a mówiąc precyzyjniej najstarszym znanym nam przedstawicielem tego rzędu.

I co najważniejsze, Funcusvermis gilmorei wykazuje wspólne ze skamielinami wczesnych żab i salamander cechy szkieletu, wzmacniając dowody na wspólne pochodzenie i bliski ewolucyjny związek między wszystkimi tymi grupami. Co ciekawe, ma również wspólne cechy z kopalną grupą płazów, znaną paleontologom jako temnospondyle dysorofoidalne, ale w odróżnieniu od obecnie żyjących płazów beznogich, nie wydaje się zbytnio przystosowany do życia pod ziemią (jego szkielet nie jest kompletny, więc nie znamy dokładnej wielkości, ale dolna szczęka o długości ok. 65 mm sugeruje bardzo małe zwierzę).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: płazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy